Rząd chce zapobiec przekroczeniu progu 55 procent relacji długu publicznego do PKB. Gdyby do tego doszło, niezbędne byłyby cięcia wydatków.
10 miliardów oszczędności ma przynieść nowy system zarządzania pieniędzmi, które przepływają przez budżet do agencji i funduszy rządowych. Kolejne 13 miliardów rząd chce uzyskać dzięki zmianom w klasyfikacji długu publicznego. Rząd liczy też na wysokie wpływy z prywatyzacji w przyszłym roku. Gdyby te warunki udało się utrzymać, dług publiczny byłby na poziomie 3,5-4 procent PKB - przekonuje w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" minister Boni.
Szef doradców premiera wyklucza podwyżkę podatków, wskazuje natomiast na konieczność reformy KRUS. Jak zaznacza, w rolnictwie pracuje obecnie 15 procent zatrudnionych, a za kilka lat może to być 5 procent. Nie podaje jednak konkretnego terminu zmian w tej sferze.
"Dziennik Gazeta Prawna"/IAR/to/kry