Tomas Janeliunas - z Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych przy Uniwersytecie Wileńskim uważa, że otwarcie "Nord Stream" świadczy o tym , iż dwustronne relacje uczestniczących w projekcie państw i ich interesy są ważniejsze od ogólnego stanowiska Unii Europejskiej i Regionu Bałtyckiego. Janeliunas twierdzi,że gazociąg ten zwiększa izolację Litwy od europejskiego rynku energetycznego i daje Rosji większe możliwości manipulacji.
Politolog uważa, że ani Litwa ani inne państwa nie mogły nie mogły wpłynąć na wstrzymanie tego projektu. Jedynym argumentem, zdaniem politologa, który był w stanie przeciwdziałać inwestycji, był argument ekologiczny. Zabrakło jednak konkretnych dowodów i argumentów na to, że gazociąg ten stworzy realne zagrożenie dla państw regionu Morza Bałtyckiego.
IAR