Szef polskiej dyplomacji Stefan Meller powiedział, że europejskie rządy zamierzają uważnie przyglądać się temu, co dzieje się na Białorusi i nasilać presję na władze w Mińsku. Zwrócił uwagę, że Białoruś od dłuższego czasu znajduje się w porządku obrad Unii Europejskiej, której reakcje są coraz bardziej stanowcze.
Unijni ministrowie już rozmawiali o ewentualnych sankcjach ekonomicznych. Chcą rozwiać wszelkie wątpliwości prawne dotyczące zamrożenia na terenie Unii aktywów finansowych niektórych białoruskich polityków i funkcjonariuszy. Wstępna dyskusja dotyczyła też ograniczenia kontaktów handlowych z firmami powiązanymi z białoruskim reżimem.