Wrocławska prokuratura krajowa postawiła dwa zarzuty nieprawidłowości gospodarczych kandydatowi na szefa PZPN Zdzisławowi K . Chodzi o 350 tysięcy złotych, które miały trafić na konto urzędu skarbowego, a zostały przelane na konto osób związanych z zadłużonym Widzewem Łódź. Zdzisław K. nie przyznał się do winy. Wyszedł na wolność, ale musi zapłacić 50 tysięcy złotych kaucji.
Jednocześnie we wrocławskiej prokuraturze trwa przesłuchanie zatrzymanego rano obserwatora PZPN z Poznania. Prokuratorzy czekają też na zatrzymanego przed południem byłego trenera i posła Janusza Wójcika.
