Rosjanie nie interesują się tematem związanym ze śmiercią czerwonoarmistów w polskich obozach jenieckich po wojnie polsko - bolszewickiej. Wielu dziennikarzy i komentatorów uważa ten temat za wymysł propagandy radzieckiej mający być odpowiedzią na starania Polaków o wyjaśnienie wszystkich okoliczności rozstrzelania polskich oficerów w Katyniu. We wtorkowym wydaniu serwisu informacyjnego programu pierwszego państwowej telewizji o śmierci czerwonoarmistów w "polskich obozach koncentracyjnych" mówił kierownik katedry Historii Południowych i Wschodnich Słowian moskiewskiego uniwersytetu Gienadij Matwiejew. Historyk wytknął Polsce, że wbrew traktatowi ryskiemu z 1921 roku nie przekazała Rosji listy zmarłych jeńców wojennych wziętych do niewoli w latach 1919 - 1920.
Stacja zasugerowała, że warunki sanitarne w jakich przetrzymywano jeńców były faktycznie -"zawoalowanym unicestwieniem tych ludzi". Cytowany przez rosyjską telewizję Gienadij Matwiejew sugerował, że Polska zaniża liczbę zmarłych w niewoli czerwonoarmistów i nie chce przyznać, że w czasie wojny polsko - bolszewickiej wydawano rozkazy rozstrzeliwania radzieckich jeńców. W podobnym tonie tydzień temu Matwiejew wypowiadał się na łamach dziennika "Izwiestia". O śmierci tysięcy czerwonoarmistów informowała również w maju telewizja NTV. Poproszony wtedy o komentarz szef sekcji polskiej stowarzyszenia "Memoriał" Aleksandr Gurianow poinformował, że Matwiejew jest jednym z niewielu rosyjskich historyków, który w taki sposób ocenia wydarzenia z początku XX wieku. Gurianow przypomniał, że temat śmierci czerwonoarmistów w polskich obozach jenieckich został podniesiony pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku jako odpowiedź władz Związku Radzieckiego na żądania Polski o ujawnienie wszystkich materiałów dotyczących
rozstrzelania wiosną 1940 roku polskich oficerów i wszczęcia procesu ich rehabilitacji. Współcześnie o "męczeństwie czerwonoarmistów" najczęściej mówią politycy związani z partią komunistyczną, którzy przekonują również, że to Niemcy, a nie Rosjanie zamordowali Polaków w Katyniu.
