Do centralnej komisji wyborczej wpłynęły pierwsze skargi na nieprawidłowości w wyborach. Dotyczą one przede wszystkim łamania ciszy wyborczej i kupowania głosów. W niewielkiej miejscowości na zachodzie Rumunii przedstawiciele jednej z partii rzekomo płacili za oddawanie głosów na ich kandydata. By mieć stuprocentową pewność, że wyborcy zagłosują zgodnie z zaleceniem, kazali im przysięgać na Biblię.