# nowa liczba ofiar, opis zdarzenia, przypuszczalne przyczyny #
13.09. Buenos Aires (PAP/EFE,AFP)
- Do dziewięciu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wypadku kolejowego w stolicy Argentyny Buenos Aires; ponad 200 osób jest rannych - wynika z najnowszych szacunków. Wcześniejszy bilans mówił o co najmniej sześciu zabitych i około 100 rannych.
Kilka godzin po wypadku, w którym brał udział autobus i dwa pociągi, w szpitalach przebywa jeszcze 29 poszkodowanych, w tym 20 z ciężkimi obrażeniami - poinformował dyrektor pogotowia ratunkowego Alberto Crescenti.
Do wypadku doszło w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego na przejeździe kolejowym w pobliżu dworca Flores w geograficznym centrum Buenos Aires. Wypełniony pasażerami autobus został uderzony, przeciągnięty po torach i zmiażdżony przez wjeżdżający na stację pociąg, który następnie wykoleił się i uderzył w inny pociąg stojący na dworcu.
Strażakom udało się wydostać z kabiny maszynistę rozbitego pociągu. Mężczyzna ma połamane nogi, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
"Akcja ratunkowa była trudna, gdyż autobus został zmiażdżony, a wagony znalazły się jedne na drugich" - skomentował Crescenti. Wśród rannych są osoby, które w chwili zderzenia przebywały na peronie.
Przypuszczalnie autobus "wjechał na przejazd kolejowy, kiedy szlabany były opuszczone, ale dopiero ekspertyzy i nagrania pozwolą ustalić, czy tak właśnie było" - powiedział w radiu rzecznik prasowy przewoźnika kolejowego Trenes de Buenos Aires, Gustavo Gago.
Wielu świadków zdarzenia zapewniało w radiu i telewizji, że autobus wjechał na przejazd przy zamkniętych szlabanach. Inni wskazywali natomiast, że szlabany nie działały właściwie.
Wtorkowy wypadek to największa od dziesięcioleci katastrofa kolejowa w Buenos Aires. W lutym br. w miejscowości San Miguel niedaleko stolicy Argentyny zderzyły się dwa pociągi pasażerskie. Zginęły wtedy cztery osoby, a ok. 70 odniosło obrażenia.(PAP)
and/ mc/
9776699 arch.