Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Makiej o powrocie ambasadorów UE: gdy sytuacja dojrzeje

0
Podziel się:

Szef administracji prezydenta Białorusi Uładzimir Makiej oświadczył we
wtorek, że ambasadorowie Unii Europejskiej powinni wrócić na Białoruś, kiedy sytuacja do tego
dojrzeje i kiedy UE uzna błędność polityki szantażu wobec Białorusi.

Szef administracji prezydenta Białorusi Uładzimir Makiej oświadczył we wtorek, że ambasadorowie Unii Europejskiej powinni wrócić na Białoruś, kiedy sytuacja do tego dojrzeje i kiedy UE uzna błędność polityki szantażu wobec Białorusi.

"Mówiliśmy, że jesteśmy gotowi do dialogu z Unią Europejską na wszystkich szczeblach, ale co się tyczy powrotu ambasadorów, to uważamy, że powinni wrócić wtedy, gdy dojrzeją do tego odpowiednie warunki. A konkretnie - kiedy w UE uznają błędność polityki szantażu, dyktatu i sankcji wobec Republiki Białorusi i zrozumieją konieczność dialogu z Białorusią" - oznajmił Makiej na konferencji prasowej dla białoruskich dziennikarzy.

Tymczasem według niego Unia wysuwa wobec Białorusi nowe żądania. Przedstawiciele UE "mówią, że zostało 15 czy 20 jakichś więźniów politycznych, których - cytuję - +trzeba natychmiast uwolnić, natychmiast zrehabilitować+. Do tej listy włączyli nawet radykalnych rewolucjonistów-anarchistów, którzy obrzucali rosyjską ambasadę butelkami z mieszaniną zapalającą, koktajlami Mołotowa. Według interpretacji Unii Europejskiej jutro lista może się zwiększyć do 50-60 osób. Dlatego podobne żądania to droga donikąd. Żadnego uwalniania pod naciskiem nie będzie. Żadnej rehabilitacji na rozkaz UE też nie będzie" - oznajmił.

Zapytany o sugestie w niektórych mediach, że uwalniając dwóch działaczy opozycyjnych władze Białorusi chcą stworzyć warunki dla powrotu ambasadorów, odparł: "To kompletny absurd".

"Kwestia zwolnienia osób więzionych za konkretne przestępstwa leży w wyłącznej sferze kompetencji szefa państwa. A prezydent mówił swego czasu wyraźnie: jeśli ludzie przeproszą, napiszą odpowiednie prośby o ułaskawienie - zostaną one rozpatrzone zgodnie z prawem. Tak się stało. Prezydent zademonstrował swoją konsekwencję" - powiedział Makiej.

Odnosząc się do kwestii ambasadorów, oświadczył, że Unia sama ich odwołała. "Teraz rzeczywistość wygląda tak, że to nie my prosimy, tylko Unia Europejska prosi nas o pozwolenie powrotu ambasadorów na Białoruś. I nie tylko prosi, a nawet grozi nowymi sankcjami" - ocenił.

"Powrót ambasadorów na Białoruś będzie możliwy - że powtórzę - wtedy, gdy w Unii Europejskiej zrozumieją konieczność rozmowy z Białorusią o zdjęciu sankcji, a sami ambasadorowie, jeśli zamierzają wrócić, będą gotowi rozmawiać nie w języku szantażu i gróźb, a w języku dialogu, jak tego wymagają odpowiednie konwencje o stosunkach dyplomatycznych" - oświadczył Makiej.

Ambasadorowie państw UE wyjechali z Białorusi pod koniec lutego i na początku marca. Decyzję o ich wycofaniu podjęto na znak solidarności z ambasadorami UE i Polski, Mairą Morą i Leszkiem Szerepką, których władze Białorusi poprosiły o opuszczenie kraju i udanie się na konsultacje po rozszerzeniu przez UE 28 lutego sankcji przeciwko Białorusi.

23 marca ministrowie spraw zagranicznych 27 państw UE przyjęli nowe sankcje wobec reżimu Białorusi, w tym decyzję o zamrożeniu aktywów 29 firm, należących do trzech oligarchów, wspierających reżim Łukaszenki. W przyjętej deklaracji ministrowie zapowiedzieli wprowadzanie kolejnych sankcji, "dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni".

W ostatni weekend zwolnieni zostali dwaj z nich, były opozycyjny kandydat na prezydenta Andrej Sannikau i współpracujący z nim Źmicier Bandarenka. Obaj skierowali do prezydenta prośby o ułaskawienie.

W więzieniach nadal pozostaje kilkunastu więźniów politycznych, w tym były kandydat na prezydenta Mikoła Statkiewicz, skazany na 6 lat kolonii karnej, lider niezarejestrowanej organizacji Młody Front Źmicier Daszkiewicz, skazany na 2 lata kolonii karnej, i szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki, skazany na 4,5 roku kolonii karnej.

Źródło w korpusie dyplomatycznym poinformowało PAP w niedzielę, że decyzja w sprawie powrotu ambasadorów państw Unii Europejskiej do Mińska ma zostać podjęta kolegialnie na początku tego tygodnia.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)