Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dukaczewski i Macierewicz na świadków w procesie za raport z weryfikacji WSI

0
Podziel się:

Były szef WSI Marek Dukaczewski i były
przewodniczący komisji weryfikacyjnej tych służb Antoni
Macierewicz mają zeznawać w procesie, który były wiceprezes Orlenu
Krzysztof Kluzek wytoczył MON za umieszczenie go w raporcie.

Były szef WSI Marek Dukaczewski i były przewodniczący komisji weryfikacyjnej tych służb Antoni Macierewicz mają zeznawać w procesie, który były wiceprezes Orlenu Krzysztof Kluzek wytoczył MON za umieszczenie go w raporcie.

Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił we wtorek wezwać obu świadków na następną rozprawę, ponieważ nie doszło do ugody między Kluzkiem a ministerstwem obrony. W połowie maja pełnomocnik powoda mówiła, że tekst ugody jest już gotowy, dwa tygodnie później MON wstrzymało przeprosiny osób, które pozwały resort za wymienienie ich w raporcie opisującym nieprawidłowości w WSI.

"MON zachowuje się kapryśnie. Minister wybiera, z kim zawrzeć umowę, a z kim nie. To skandal, są równi i równiejsi" - powiedział po rozprawie Kluzek, nawiązując do opublikowanych na początku czerwca przeprosin ministra obrony wobec grupy ITI. "Trzeba być dużą korporacją, by zostać przeproszonym przez ministra. Tymczasem mój kurs nie jest notowany na giełdzie, a moje aktywa spadają w miarę przedłużania się tego bałaganu" - dodał.

W ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie podano m.in., że Kluzek miał w 2004 r. "oferować swoją współpracę" szefowi WSI gen. Markowi Dukaczewskiemu. On sam w wypowiedziach dla mediów po publikacji raportu podkreślał, że Kluzek nie proponował mu współpracy, a gdy zeznawał przed komisją weryfikacyjną WSI, nie padło ani jedno pytanie na temat Kluzka.

Innym pozwanym przez Kluzka w tym procesie był sam Macierewicz, który sygnował raport, ale Kluzek wycofał powództwo, gdyż sądy w innych procesach uznały, że Macierewicza nie można pozwać - jako osoby fizycznej - za raport, który był dokumentem urzędowym, a wtedy pozywać można tylko organ państwa.

Niedawno Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia umorzył proces karny o zniesławienie, jaki Kluzek wytoczył Macierewiczowi, a sprawę przekazał warszawskiej prokuraturze okręgowej, która prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia przez Macierewicza uprawnień przy przygotowywaniu raportu.

W marcu tego roku Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał MON przeprosiny i wypłatę 30 tys. zł dla publicysty Jerzego Marka Nowakowskiego za nieprawdziwe informacje zamieszczone o nim w raporcie. Był to pierwszy wyrok, który nakazał organowi państwa przeprosiny za raport.

Minister obrony Bogdan Klich uznał słuszność wyroku i zapowiedział odwołanie tylko od części wyroku nakazującej wypłatę pieniędzy. W czerwcu szef MON, na mocy ugody z powodami, przeprosił grupę ITI i jej współwłaścicieli Jana Wejcherta oraz Mariusza Waltera za "nieuprawnione i krzywdzące" stwierdzenia raportu z weryfikacji WSI na ich temat.

Pod koniec maja MON wstrzymało zapowiadane przeprosiny osób, które pozwały resort. Z tego powodu nie doszło do zapowiadanej ugody w procesie wytoczonym MON przez byłego posła SLD Jan Sieńkę. Klich powiedział wtedy, iż polecił departramentowi prawnemu, by w każdym procesie czekać najpierw na wyrok sądu pierwszej instancji, a dopiero potem rozważać zawarcie ugody.(PAP)

brw/ malk/ gma/

raport
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)