O zorganizowanie sieci punktów poradnictwa dla młodzieży, dotyczącego seksualności zaapelowała do ministrów edukacji i zdrowia Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W jej ocenie stan wiedzy na ten temat jest alarmujący.
"Niepokojąco powszechny jest problem braku świadomości zagrożenia chorobami przenoszonymi drogą płciową i znajomości metod zapobiegania im" - czytamy w liście Federacji skierowanym do minister zdrowia Ewy Kopacz i minister edukacji narodowej Katarzyny Hall. "Podobnie sytuacja prezentuje się w kwestiach dotyczących antykoncepcji - młodzież dysponuje niepełnymi bądź przekłamanymi danymi" - napisała Federacja.
"W relacjach z rówieśnikami szczególnie często pojawia się kwestia braku asertywności, którego skutki w postaci niechcianych ciąż, chorób przenoszonych drogą płciową, doświadczania czy bycia sprawcą przemocy w efekcie nieumiejętności oparcia się presji otoczenia, są niejednokrotnie katastrofalne i odbijają się na całym późniejszym życiu młodego człowieka" - uważa Federacja.
Według niej, "aby zapobiec mnożeniu kosztów, punkty poradnictwa z zakresu zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego mogłyby zostać powołane przy już istniejących poradniach MEN świadczących pomoc psychologiczną".
W ocenie Federacji "młodzież w ramach jednej placówki miałaby dostęp do szerokiej gamy świadczeń, a (...) państwo byłoby w stanie zapewnić potrzebującym kompleksową poradę i opiekę". (PAP)
dom/ pz/ mow/