Rząd Francji i stowarzyszenia osób otyłych wystąpiły w środę przeciwko "dyskryminacyjnej" polityce linii lotniczych Air France w związku z odmową przewożenia przez nie korpulentnych pasażerów zajmujących więcej niż jedno miejsce, jeśli nie wykupili drugiego biletu, a samolot jest pełny.
Sekretarz stanu ds. rodziny Nadine Morano uznała za "szokujące", że osoby otyłe muszą "płacić dwukrotną sumę z powodu swojej choroby".
Stowarzyszenia osób otyłych idą w krytykach jeszcze dalej i określają zasady wprowadzone przez Air France jako "dyskryminujące". "Niemal wszystkie linie lotnicze świata identyfikują +szczególnych+ pasażerów (otyłych, kobiety w ciąży itp.), ale przyjmują ich nie żądając ani grosza więcej" - powiedziała agencji EFE prezes stowarzyszenia otyłych Allegro Fortissimo, Ane Guaquier.
Polemika na ten temat wywiązała się we wtorek, gdy rzeczniczka Air France oświadczyła, że jej firma postanowiła, iż osoby o obszernej budowie będą miały obowiązek wykupienia drugiego miejsca, by móc polecieć.
Linie szybko zdementowały słowa rzeczniczki, ale poinformowały o nowej propozycji - aby osoby, które "dobrowolnie" kupiły drugi bilet w klasie ekonomicznej, mogły odebrać za niego pieniądze, jeśli samolot nie będzie pełny.
Przedstawiciel Ar France powiedział agencji EFE, że doszło do "mylnej interpretacji komunikatu" i otyli nie mają "obowiązku kupowania drugiego biletu". (PAP)
mw/ mc/
5511791