Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IISS: USA tracą autorytet, Rosja bardziej stanowcza

0
Podziel się:

Wydarzenia w świecie na przestrzeni 12
miesięcy do połowy bieżącego roku stały pod znakiem "daleko idącej
utraty światowego prestiżu i autorytetu przez USA". Rosja starała
się utwierdzić status światowego mocarstwa, wchodząc w polityczną
próżnię pozostawioną przez Waszyngton - stwierdza w raporcie
Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS).

Wydarzenia w świecie na przestrzeni 12 miesięcy do połowy bieżącego roku stały pod znakiem "daleko idącej utraty światowego prestiżu i autorytetu przez USA". Rosja starała się utwierdzić status światowego mocarstwa, wchodząc w polityczną próżnię pozostawioną przez Waszyngton - stwierdza w raporcie Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS).

"Kreml skoncentrował w swych rękach duży zakres władzy politycznej i ekonomicznej, ale sposób, w jaki ją sprawuje, powoduje, iż mu się nie dowierza, a on sam traci reputację" - napisano w opublikowanym w środę "Strategic Survey 2007", wskazując m.in. na napięcia brytyjsko-rosyjskie na tle zabójstwa byłego agenta KGB Aleksandra Litwinienki w Londynie.

Według analityka IISS płk. Christophera Langtona wznowienie lotów szkoleniowych przez rosyjskie bombowce dalekiego zasięgu, próby nowej bomby termobarycznej, manewry wojskowe Szanghajskiej Rady Współpracy pod dowództwem Rosji i umieszczenie flagi pod biegunem północnym to działania "mające pokazać siłę obecnej administracji Kremla".

Langton spodziewa się, że "w przededniu wyborów prezydenckich w Rosji w marcu 2008 roku Władimir Putin będzie nadal dawał wyraz sile i stanowczości, zarówno na użytek rosyjskiej opinii publicznej, jak i zagranicy, ponieważ chce odejść z urzędu jako polityk, który przywrócił Rosji prestiż na arenie międzynarodowej".

Dyrektor IISS John Chipman zauważa, iż międzynarodowy autorytet USA i światowy prestiż Waszyngtonu był w ubiegłym roku o wiele niższy niż 4-5 lat wcześniej, głównie z powodu sytuacji w Iraku. Z tego powodu niektóre rządy starają się jego zdaniem tak manewrować, by mniej zależeć od poszczególnych inicjatyw dyplomatycznych Waszyngtonu, po to, by w wypadku ich niepowodzenia nie płacić ceny politycznej.

Chipman sądzi, że USA, zajęte Irakiem, mają mniej czasu na systematyczne rozwijanie stosunków z krajami w innych częściach świata, a ich polityka na Bliskim Wschodzie stała się mniej skuteczna. Odbudowa reputacji USA jest możliwa, ale potrwa dłuższy czas.

"Stany Zjednoczone są za silne, by trzymać się na uboczu globalnych wydarzeń, ale za słabe, by narzucić swoją agendę bez oglądania się na innych (dlatego muszą zabiegać o międzynarodowe porozumienia)" - ocenia raport IISS.

Autorzy twierdzą, iż Al-Kaida nie została rozbita, a twardy rdzeń tej organizacji nadal jest zdolny do inicjowania zamachów terrorystycznych w różnych krajach świata, w tym również w Europie.

Raport wskazuje także na reperkusje zmian klimatycznych dla bezpieczeństwa. Przewiduje też, że w 2008 roku z jednej strony na znaczeniu zyskają konflikty lokalne, a z drugiej - zmiany w układzie sił wywołane polityką różnych sojuszy i wyścigiem zbrojeń. (PAP)

asw/ klm/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)