Przyszłość rozszerzenia UE, problem unijnego Traktatu Konstytucyjnego były głównymi tematami czterodniowej, dorocznej Konferencji Przewodniczących Parlamentów Unii Europejskiej, która odbyła się w Kopenhadze.
Według marszałka Sejmu Marka Jurka, który uczestniczył w zakończonych w weekend obradach, w Europie panuje opinia, że formuła konstytucji była przedwczesna i doprowadziła do odrzucenia eurokonstytucji.
Po tym, jak w zeszłorocznych referendach Francuzi i Holendrzy odrzucili eurokonstytucję, unijni przywódcy dali Europejczykom czas na zastanowienie się na dalszymi losami Traktatu. Na czerwcowym szczycie w Brukseli zdecydowano przedłużyć okres "refleksji" nad konstytucją do drugiej połowy 2008 roku.
"Wydaję się - mówił o tym m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell - że dojrzało szerokie przekonanie w Europie, iż sama formuła konstytucji była przedwczesna i ona wywołała zły odbiór w wielu krajach. Sugerowała, że Europa idzie w kierunku jednego państwa, a nie wielu" - powiedział Jurek w poniedziałek PAP.
Marszałek zapowiedział, że we wrześniu w Sejmie odbędzie się konferencja na temat przyszłości Traktatu Konstytucyjnego z udziałem przewodniczącego PE i wielu czołowych postaci Polski i Europy.
Rozmowy w Kopenhadze poświęcone były też przyszłości rozszerzenia UE. "Niepokojąca jest duża rezerwa dla perspektywy członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej" - ocenił Jurek.
"Borrell powiedział, że widać już te ostateczne granice UE" - relacjonował Jurek. Zdaniem marszałka polskiego Sejmu, europejscy politycy skłaniają się do zamknięcia procesu rozszerzenia na Bułgarii, Rumunii, Chorwacji, Bałkanach Zachodnich i w przyszłości Turcji.
"Dla nas problemem jest nieobecność w tym gronie Ukrainy, nie powinniśmy się na to zgadzać" - podkreślił.
Jurek z politykami w Kopenhadze rozmawiał też na temat majowej rezolucji na temat homofobii, w której PE określił Polskę jako kraj, gdzie nastąpił "wzrost nietolerancji powodowanej rasizmem, ksenofobią, antysemityzmem i homofobią".
Marszałek - jak relacjonował - powiedział przewodniczącemu PE, że tekst rezolucji podważa jedność europejską. "Jeżeli opinię chrześcijańską w Europie - tej której wyrazem były manifestacje w obronie rodziny w Madrycie czy w Brukseli - traktuje się jako wyraz homofobii, jest to działanie przeciwko jedności europejskiej" - zaznaczył Jurek.
"Rozmawialiśmy krótko. Pan przewodniczący (Borrell-PAP) powiedział, że przedstawił swoje stanowisko w liście i na tę odpowiedź czekam" - dodał.(PAP)
och/ par/ ura/