Łódzcy celnicy zlikwidowali nielegalną stację paliw, którą prowadził nielegalnie przebywający w Polsce obywatel Ukrainy. Stacja mieściła się przy jednym z łódzkich hipermarketów - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Izby Celnej w Łodzi, Anna Ludkowska.
Według szacunków celników, stacja działała w tym miejscu od co najmniej dwóch lat. "Zamiast oleju napędowego, do baków samochodów wlewano tam olej opałowy. Tankowanie odbywało się za pomocą dystrybutora połączonego prymitywnie ze zbiornikiem o pojemności tysiąca litrów" - wyjaśniła Ludkowska.
W trakcie tankowania nielegalnego paliwa ujawniono dwóch kierowców, których ukarano mandatami. Jeden z nich zeznał, że tankuje tu już ósmy raz. Celnicy zabezpieczyli ponad dwa tysiące litrów oleju opałowego.
Właścicielem stacji okazał się obywatel Ukrainy, który w Polsce przybywał nielegalnie. "Nie posiadał też żadnych dokumentów potwierdzających tożsamość. Jak stwierdził, zgubił je dwa lata temu, ale faktu tego nie zgłaszał policji" - dodała rzeczniczka.
Cena jednego litra oleju na stacji wynosiła 2 zł; tyle samo tracił na jednym litrze Skarb Państwa. (PAP)
szu/ bno/ rod/