Sanepid wydał we wtorek decyzję o zamknięciu w Lublinie sklepu z tzw. dopalaczami. Według sanepidu sprzedawane są tam artykuły spożywcze, na co sklep nie ma stosownych pozwoleń.
Szef powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej w Lublinie Paweł Policzkiewicz poinformował PAP, że decyzja o zamknięciu sklepu podjęta została po kontroli, którą przeprowadzono w poniedziałek.
"Uważamy, że sprzedawane są tam takie artykuły, które należy uznać za spożywcze czy suplementy diety. Zawierają m.in. mikroelementy, witaminy" - powiedział PAP Policzkiewicz. Jak tłumaczył, na sprzedawanie artykułów spożywczych należy mieć zgodę sanepidu, a takiej ten sklep nie posiada.
Policzkiewicz zaznaczył, że decyzja sanepidu wydana jest na okres miesiąca i w tym czasie sklep może dopełnić stosownych procedur związanych z pozwoleniem na sprzedawanie artykułów spożywczych. Od decyzji powiatowego sanepidu sklep może w ciągu 14 dni odwołać się do wojewódzkiego inspektora sanitarnego. (PAP)
ren/ itm/