Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miller: premier nie może tolerować ministra, który sam chce być premierem

0
Podziel się:

Jako racjonalną ocenił lider SLD Leszek Miller decyzję premiera Donalda
Tuska o zdymisjonowaniu Jarosława Gowina z funkcji ministra sprawiedliwości. "Premier nie może
tolerować ministra, który sam chce być premierem" - powiedział szef Sojuszu.

Jako racjonalną ocenił lider SLD Leszek Miller decyzję premiera Donalda Tuska o zdymisjonowaniu Jarosława Gowina z funkcji ministra sprawiedliwości. "Premier nie może tolerować ministra, który sam chce być premierem" - powiedział szef Sojuszu.

Za "dobry ruch" Miller uznał też decyzję o powierzeniu resortu sprawiedliwości Markowi Biernackiemu.

"Sądzę, że pan premier zmęczył się już tym serialem pod hasłem: +powiedz, co miał na myśli Jarosław Gowin+ i postanowił to przeciąć. To jest oczywiście racjonalne, bo premier nie może tolerować ministra, który sam chce być premierem" - powiedział Miller PAP.

"To już zaczęło przypominać serial brazylijski, stanowczo za długo trwało. (...) Pan premier nie miał już innego wyjścia, jak przerwać ten serial" - dodał b. premier.

Pozytywnie lider Sojuszu ocenił również decyzję o powierzeniu resortu sprawiedliwości Biernackiemu. "Sądzę, że to jest dobry ruch Donalda Tuska, bo Marek Biernacki zaliczany jest do tego skrzydła konserwatywnego PO, tylko bardziej umiarkowanego, więc to jest zabezpieczenie flanki konserwatywnej, a jeżeli chodzi o jego sprawność i kompetencje, to w Sejmie nikt tego nie podważa" - zaznaczył Miller.

Według niego, następca Gowina, jako szef sejmowej komisji spraw wewnętrznych, był zawsze dobrze postrzegany, także przez jego klubowych kolegów. Pytany, jak ocenia Biernackiego jako b. szefa MSWiA (1999-2001), odparł, że "nie bardzo pamięta już tamte wydarzenia". "Wiem, że teraz ma dobre opinie jako szef sejmowej komisji" - dodał szef Sojuszu.

Krytyczną opinię lider SLD ma za to na temat dorobku ministerialnego Gowina. "Gowin uczynił z Ministerstwa Sprawiedliwości prawicowe centrum ideologiczne. Oczywiście ma prawo do swoich poglądów, ja się z nimi nie zgadzam, ale cenię go za to, że ma poglądy. Scena polityczna w Polsce jest wypełniona w większości tłumami ludzi, którzy nie mają żadnych poglądów - w Sejmie też to widać - i już wolę kogoś, kto ma jasno określone prawicowe poglądy, niż kogoś, kto ich w ogóle nie ma" - podkreślił Miller.

Były premier źle ocenia m.in. uchwaloną w połowie kwietnia przez Sejm ustawę deregulacyjną, łagodzącą wymogi dostępu do 50 zawodów. "Jeszcze nie raz okaże się, że ona przyniesie więcej szkód niż korzyści" - uważa lider SLD.

Z kolwi według rzecznika Sojuszu Dariusza Jońskiego z kolei dymisja Gowina nastąpiła "zbyt późno". Jego zdaniem, "Gowin mówił już co chciał i kiedy chciał", "premier nie miał na niego wpływu, a premier lubi mieć wpływ".

Joński jest przekonany, że Gowin pożegna się z PO. "Pewnie utworzy swoją formację i skończy na 2 proc., ale niewątpliwie ambicje Gowina są ogromne. Nie od dziś słychać, że prowadzi rozmowy z politykami o prawicowych poglądach. Jest zainteresowany projektem pomiędzy PO a PiS" - ocenił Joński w rozmowie z PAP.(PAP)

mkr/ ajg/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)