Rosjanie zamknęli w sobotę jedyne graniczne przejście drogowe między Rosją i Gruzją - "Vierchnij Lars" - poinformowali gruzińscy pogranicznicy. Decyzja wywołała niezadowolenie Tbilisi, które zarzuca Moskwie, że nie poinformowała zawczasu o swej decyzji.
Moskwa twierdzi, że zamknięcie górskiego przejścia na Gruzińskiej Drodze Wojennej wynika z planowanych prac modernizacyjnych. Ruch samochodowy i osobowy zostaje zamknięty na ten czas w obu kierunkach, o czym gruzińska strona została powiadomiona kilka miesięcy temu.
Na drodze do przejścia ustawiły się w sobotę setki samochodów zmierzające w kierunku Rosji.
Rosja od dawna jest głównym rynkiem zbytu dla gruzińskich towarów, przede wszystkim rolno-spożywczych.
W wydanym oświadczeniu gruzińskie MSZ określiło zamknięcie przejścia jako "nieprzyjazny i prowokacyjny krok mający skompromitować Gruzję w oczach świata i wywrzeć na niej ekonomiczną i polityczną presję".
Istnieją wprawdzie dwie inne drogi, łączące bezpośrednio Federację Rosyjską i Gruzję, jednak biegną one przez prorosyjskie terytoria separatystyczne: Osetię Południową i Abchazję. Gruzin praktycznie nie może dotrzeć do Rosji przez te zbuntowane republiki.
Jedynym rozwiązaniem jest obecnie długi objazd przez sąsiedni Azerbejdżan.
W stosunkach między Rosją i Gruzją od wielu lat wieje chłodem. Strona gruzińska oskarża Kreml o wspieranie separatystów w Osetii Południowej i Abchazji. Obie te republiki, które na początku lat 90. proklamowały niepodległość, władze w Tbilisi uważają za integralną część Gruzji.
Przez kilka lat Tbilisi toczyło też z Moskwą ostre batalie o zamknięcie rosyjskich baz wojskowych w Gruzji. W Achałkałaki (w Dżawachetii, na południu kraju) i Batumi (w Adżarii, nad Morzem Czarnym) stacjonowało łącznie około 3 tysięcy rosyjskich wojskowych. Mają oni opuścić Gruzję do końca 2007 roku.
W ostatnich miesiącach relacje między Tbilisi i Moskwą pogorszyły się jeszcze bardziej. Gruzja oskarżyła Rosję o wstrzymanie zimą dostaw gazu ziemnego. Rosja odpowiedziała na te oskarżenia zakazem importu gruzińskich win i wód mineralnych. Gruzja uznała to za krok polityczny, stanowiący odpowiedź na jej zbliżenie z USA, NATO i Unią Europejską. (PAP)
ro/