Premier Czech Mirek Topolanek i kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyli w środę w Berlinie, że są optymistami w sprawie przyszłości Traktatu Lizbońskiego.
"Jesteśmy przekonani, że Unia Europejska znajdzie wyjście z obecnej sytuacji" - powiedział Topolanek na konferencji prasowej po spotkaniu z Merkel.
Premier Czech wraz szefem słowackiego rządu Robertem Fico gościli w środę w Berlinie z okazji uroczystości związanych z przypadającą w tym roku 40. rocznicą Praskiej Wiosny.
Sytuacja po odrzuceniu przez Irlandię nowego unijnego traktatu była jednym z głównych tematów rozmów trojga polityków.
Pytany o możliwe problemy z ratyfikacją nowego unijnego traktatu w jego kraju, Topolanek odparł, że gdy tylko czeski Trybunał Konstytucyjny da zielone światło dla Traktatu, parlament będzie kontynuować proces ratyfikacji.
"Jestem w tej sprawie optymistą" - powiedział.
"Ja również jestem optymistką" - dodała Angela Merkel.
Z kolei Fico opowiedział się za dalszym rozszerzaniem Unii Europejskiej. Jak mówił, drzwi UE powinny pozostać otwarte m.in. dla Serbii i Chorwaci. "Rozumiemy UE jako gwarancję stabilności w regionie europejskim" - oświadczył.
Pytana o perspektywy otwarcia niemieckiego rynku pracy dla obywateli nowych krajów UE, kanclerz Merkel dała do zrozumienia, że jej rząd przedłuży obowiązywanie barier na rynku pracy do 2011 roku. "Musimy w tej sprawie zachować ostrożność (...) Bezrobocie na wschodzie kraju, np. w Turyngii i Saksonii, jest wciąż wysokie" - powiedziała.
Fico i Topolanek oświadczyli, że otwarcie niemieckiego rynku pracy nie jest priorytetem dla ich państw.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/