Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OZZL złożył doniesienie do prokuratury w sprawie wicewojewody śląskiego

0
Podziel się:

Zawiadomienie o domniemanym naruszeniu
prawa przez wicewojewodę śląskiego Artura Warzochę skierował do
katowickiej prokuratury okręgowej Ogólnopolski Związek Zawodowy
Lekarzy (OZZL). Jego przedstawiciele zarzucają wicewojewodzie, że
próbował zastraszyć protestujących lekarzy. Wicewojewoda uważa
zarzuty za absurdalne.

Zawiadomienie o domniemanym naruszeniu prawa przez wicewojewodę śląskiego Artura Warzochę skierował do katowickiej prokuratury okręgowej Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL). Jego przedstawiciele zarzucają wicewojewodzie, że próbował zastraszyć protestujących lekarzy. Wicewojewoda uważa zarzuty za absurdalne.

Przyczyną konfliktu jest list, który wicewojewoda wysłał przed wtorkowym strajkiem do dyrektorów publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ) w regionie. Przedstawił w nim stanowisko prawne w sprawie przesłanek decydujących o legalności strajku, a wśród nich o referendum strajkowym, w którym musi wziąć udział co najmniej 50 proc. wszystkich pracowników, a nie tylko jednej z grup zawodowych. Tymczasem - jak argumentują lekarze - takie doniesienia podczas ubiegłorocznych protestów były wielokrotnie umarzane przez prokuratury.

Związkowcy zapowiadają też, że jeśli któryś z dyrektorów przychyli się do takiej argumentacji i złoży zawiadomienie do prokuratury, że strajk - jego zdaniem - jest nielegalny, to związek uzna to za naruszanie ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i sam złoży doniesienie na dyrektora, który tak postąpił.

Zarząd śląskiego OZZL wystosował w środę pismo do wicewojewody. "Pytamy, w jakim celu wysłał to pismo. Na pewno nie było to dobro pacjentów naszego regionu - uważamy takie sformułowanie wicewojewody za pełne hipokryzji" - powiedział w środę w Tychach PAP przewodniczący śląskiego regionu OZZL Maciej Niwiński.

Zaznaczył, że "słuszne oburzenie środowiska lekarskiego" spowodowane tym pismem wydatnie przyczyniło się do zwiększenia liczby lekarzy oraz szpitali i poradni, które zadeklarowały chęć podjęcia akcji strajkowej. "Za co zarząd serdecznie dziękuje" - dodał.

Wicewojewoda zapewnia, że nie chciał nikogo straszyć. "Robiłem to, co mogłem i uważałem za słuszne, by ograniczyć utrudnienia dla pacjentów związane ze strajkiem. Nie oceniam jego legalności. Pismo miało charakter informacyjny" - powiedział PAP.

Stwierdzenie, jakoby przyczynił się do zaostrzenia protestu, ocenił jako szantaż. "Nie sądzę, żeby tak było w rzeczywistości. Uważam natomiast, że to związek wykorzystuje moje pismo jako pretekst do zaogniania atmosfery" - podkreślił.

Warzocha przypomniał również, że Śląski Urząd Wojewódzki zaangażował się w działania na rzecz minimalizowania skutków strajku dla pacjentów, m.in. poprzez uruchomienie numerów infolinii, pod którymi można było we wtorek zasięgnąć informacji, które placówki strajkują, a gdzie można uzyskać pomoc lekarską. Z możliwości tej skorzystało ponad 100 osób.

Podobne kroki Śląski Urząd Wojewódzki zamierza podjąć w związku z zapowiadanym od poniedziałku strajkiem bezterminowym. Z informacji zebranych przez służby wojewody wynika, że chęć strajku zgłosiła połowa śląskich szpitali - 55 ze 110 placówek. "Sytuacja może być dramatyczna" - przestrzegł Warzocha.

Według Niwińskiego we wtorkowym strajku wzięło udział ok. trzech czwartych lekarzy i objął on trzy czwarte wartości świadczeń medycznych świadczonych na terenie województwa śląskiego. "Spodziewamy się, że w poniedziałek strajk może mieć nawet szerszy zasięg. Jeżeli strajk nie będzie przynosił efektów, lekarze będą składać wypowiedzenia z pracy. Jeżeli nie będzie pieniędzy, to nie będzie lekarzy" - powiedział Maciej Niwiński.

OZZL przeprowadził 10 maja dwugodzinny strajk ostrzegawczy i 15 maja strajk całodniowy, w którym - według wstępnych szacunków związku - wzięły udział 234 placówki ochrony zdrowia. Na 21 maja zapowiada rozpoczęcie strajku bezterminowego. Lekarze domagają się wzrostu płac. (PAP)

lun/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)