Lider białoruskiej opozycji Alaksandr Milinkiewicz jest kandydatem chadecji - największej frakcji politycznej w Parlamencie Europejskim - do tegorocznej nagrody im. Andrieja Sacharowa, która PE przyzna w grudniu.
W środę upłynął termin składania kandydatur do nagrody w Parlamencie Europejskim.
"Nadanie nagrody Milinkiewiczowi byłoby sygnałem dla władz w Mińsku, że Parlament Europejski i UE nie zapomniały o opozycji demokratycznej na Białorusi" - tłumaczył decyzję chadecji Jacek Saryusz Wolski z Platformy Obywatelskiej, która jest członkiem europejskiej chadecji. Kandydaturę Milinkiewicza poparła też jedna z mniejszych frakcji - Unia na rzecz Europy narodów, w ktorej zasiada Prawo i Sprawiedliwość.
Kandydatem socjalistów do nagrody jest libański dziennikarz Ghassan Tueni, wieloletni redaktor naczelny gazety "An-Nahar", ojciec zamordowanego w grudniu 2005 roku antysyryjskiego deputowanego i dziennikarza Gebrana Tueniego. To on - jak mówi się nieoficjalnie w PE - ma z racji aktualnych wydarzeń w Libanie największe szanse na otrzymanie nagrody. Kandydaturę tę popierają też komuniści w PE. Liberałowie i demokraci zgłosili natomist walczącą z dziecięcą prostytucją w Kambodży i południowo- wschodniej Azjii Mam Somaly.
Nagroda imienia Andrieja Sacharowa na rzecz wolności myśli przyznawana jest co roku w grudniu przez Parlament Europejski tym, którzy - tak jak rosyjski patron nagrody - bronią praw człowieka i podstawowych wolności. Nagroda przyznawana jest od 1988 roku. Laureat otrzymuje 50 tys. euro.
W ubiegłym roku nagrodę otrzymało troje laureatów: międzynarodowa organizacja Reporterzy bez Granic, "Kobiety w bieli" z Kuby oraz walcząca o prawa człowieka w Nigerii Huawa Ibrahim.
W 2004 roku nagrodę otrzymał niezależny Białoruski Związek Dziennikarzy. To - jak przyznają polscy eurodeputowani - może być największa przeszkodą w przyznaniu Milinkiewiczowi nagrody w tym roku. Inga Czerny (PAP)
icz/ kan/
