Wzajemne wspieranie swych kandydatów na stanowiska w służbie dyplomatycznej UE zapowiedzieli w piątek ministrowie spraw zagranicznych Polski i Czech. Radosław Sikorski i Jan Kohout spotkali się w Bydgoszczy z okazji otwarcia konsulatu honorowego Czech.
"Każdy z krajów będzie wystawiał swoich kandydatów, ale w sytuacji, gdy podczas procedury wyboru kandydata dojdzie do etapu tzw. krótkiej listy - będzie już tylko kandydat polski lub czeski - to będziemy wzajemnie udzielali sobie wsparcia. Będzie to także dotyczyło osób z innych państw Grupy Wyszehradzkiej" - zadeklarował po spotkaniu Jan Kohout, wicepremier i minister spraw zagranicznych Czech.
Jak zaznaczył Radosław Sikorski, piątkowa deklaracja jest potwierdzeniem wcześniejszych ustaleń Grupy Wyszehradzkiej o wzajemnym niekonkurowaniu.
"Trzeba jednak mieć jasność, co do skali tego procesu: po pierwsze służba dyplomatyczna UE nie została formalnie ustanowiona. Po drugie, jest grubą dezinformacją twierdzenie o stu stanowiskach do obsady w tym roku" - podkreślił Sikorski. Jak zaznaczył, UE będzie decydować w tym roku o obsadzie najwyżej 32 stanowisk.
"Powtórzę przy okazji, że nie każda indywidualna kariera polskiego dyplomaty w służbie unijnej koniecznie musi angażować poparcie MSZ. Te miejsca, w których naprawdę chcielibyśmy, aby obejmowali ważne stanowiska, to miejsca, do których mają szczególne predyspozycje" - dodał Sikorski.
Zdaniem szefa MSZ atutem polskich dyplomatów jest m.in. dobra znajomość języka rosyjskiego, wciąż dość rzadka na Zachodzie, więc powinni być brani pod uwagę przy obsadzie stanowisk na terenie Wspólnoty Niepodległych Państw.
W podpisanym w piątek memorandum, szefowie polskiej i czeskiej dyplomacji zadeklarowali, że podległe im służby dyplomatyczne będą wspierać się wzajemnie w miejscach, gdzie tylko jedno z państw ma swą placówkę. Zdecydowali także o bezterminowym przedłużeniu prac działającego od dwóch lat Forum Polsko-Czeskiego. Od 2011 roku oba kraje będą przeznaczać po 100 tys. euro rocznie na realizację projektów polsko-czeskich służących nawiązywaniu kontaktów społecznych.
Otwarty w piątek konsulat honorowy w Bydgoszczy jest czwartą tego typu placówką czeską w Polsce. Jak zadeklarował minister Kohout, Czechom zależy, by powstawały kolejne konsulaty, szczególnie w regionach odleglejszych od wspólnej granicy. (PAP)
olz/ ura/ jra/
