Dwaj policjanci ze Śremu (Wielkopolska), to kolejne osoby zatrzymane w związku z podejrzeniami o pośredniczenie w przekazywaniu łapówek w zamian za ułatwienie zdania egzaminu na prawo jazdy.
Radosław Bratkowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji poinformował w środę PAP, że jeden z policjantów został tymczasowo aresztowany. Drugi, który miał jednorazowo pośredniczyć w przekazaniu prezentu w zamian za ułatwienie zdania egzaminu, został zawieszony w czynnościach służbowych.
Bratkowski dodał, że zatrzymania dokonali funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji - wewnętrznej komórki zajmującej się przestępczością wśród policji.
Od końca maja policja zatrzymała łącznie 44 osoby, które - zdaniem prokuratury - przekazywały, pośredniczyły i przyjmowały łapówki. Wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu, dwóch egzaminatorów oraz trzech instruktorów zostało aresztowanych na trzy miesiące.
Pozostałe osoby zamieszane w aferę to kursanci, którzy płacili za pozytywny wynik egzaminu. Wobec wszystkich sąd zastosował poręczenia majątkowe. Wszystkim grożą kary od 3 do 10 lat więzienia.
"Ustalono, że za załatwienie pozytywnego wyniku egzaminu kursanci płacili około 700 złotych. 500 złotych z tego dostawał egzaminator. Stawki były wyższe, jeżeli chodziło o egzamin na pojazd ciężarowy" - powiedział PAP Bratkowski.
Jak dodał, policja bada około 300 przypadków, w których mogło dojść do wręczenia łapówek w zamian za pozytywny wynik egzaminu.
Śledztwo w sprawie korupcji w poznańskim Ośrodku nadzoruje poznańska prokuratura apelacyjna.
Policja apeluje do osób, które wręczyły łapówki za prawo jazdy, o zgłoszenie tego pod policyjny numer 0 800 130 334 lub na adres korupcja@wielkopolska.policja.gov.pl. "Takie osoby w zamian za informację mogą uniknąć kary" - zaznaczył Bratkowski.(PAP)
lis/ jer/ pz/