Socjolog prof. Ireneusz Krzemiński uważa, że wstępne wyniki niedzielnych wyborów samorządowych wskazują na "olbrzymie zwycięstwo" Platformy Obywatelskiej. Jako "porażającą" socjolog określił frekwencję w głosowaniu.
Według sondażu PBS-DGA, I turę wyborów na prezydenta stolicy wygrał Kazimierz Marcinkiewicz - 37,2 proc. przed Hanną Gronkiewicz-Waltz - 36,5 proc. W wyborach do Rady Warszawy zwyciężyła PO (43,5 proc.), przed PiS (30,1 proc.) oraz Lewicą z Demokratami (17,2 proc.). Frekwencja na godz. 16.30 wyniosła w całym kraju niewiele ponad 34 proc.
Zdaniem socjologa, wybory samorządowe w Warszawie mają "symboliczne znaczenie, z czego znaczna część głosujących doskonale zdaje sobie sprawę".
"Głosowano nie tyle zgodnie z sympatiami, lecz po to, by dać wyraz swojemu generalnemu poparciu dla partii rządzącej, albo opozycyjnej" - powiedział PAP prof. Krzemiński. dodał, że partia braci Kaczyńskich w stolicy "nie cieszy się znaczącym uznaniem".
Według niego, w drugiej turze w stolicy zwycięży kandydatka Platformy, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Zdaniem Krzemińskiego, znaczna część warszawiaków miała "prawdziwy dylemat", będąc raczej nastawiona przeciw PiS przy równoczesnej sympatii wobec Marcinkiewicza.
Socjolog wątpi w możliwość zwycięstwa kandydata PiS w drugiej turze. Jak argumentuje, to Gronkiewicz-Waltz jest dla wyborców Borowskiego "znacznie naturalniejszym sojusznikiem", niż Kazimierz Marcinkiewicz.
Prof. Krzemiński przewiduje, że w drugiej turze głosowania w Warszawie wyborcy będą kierowali się chęcią "umocnienia pozycji" PO wobec PiS, co spowoduje równowagę między tymi partiami.
Socjolog zwrócił też uwagę na wstępne wyniki wyborów w większych miastach Polski. Jak podkreślił, są one bardzo podobne do prognozowanych przez sondaże przedwyborcze.
Prof. Krzemiński uważa, że niska frekwencja - której, jak dodał, można było się spodziewać - jest "bardzo ważnym wyzwaniem" dla polityków, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i ogólnopolskim. (PAP)
km/ par/