Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił w czwartek pozew Komitetu Wyborczego Samoobrony przeciwko byłemu posłowi Samoobrony Alfredowi Budnerowi. Chodziło o wypowiedzi Budnera w tygodniku "Wprost" o relacjach między członkami partii. Sąd uznał, że wniosek został wniesiony w niewłaściwym trybie.
Pełnomocnik Komitetu Wyborczego Samoobrony we wniosku, złożonym w trybie wyborczym, domagał się sprostowania oraz zaprzestania rozpowszechniania przez Budnera - jego zdaniem - nieprawdziwych informacji - które poseł przedstawił we "Wprost".
Budner mówił tam - według wnioskodawców - m.in.: "za obejmowanie stanowisk w agencjach rządowych i ministerstwach trzeba było płacić pierwotnie pewną sumę", "premier Lepper z posłem Januszem Maksymiukiem przekształcili Samoobronę w swój prywatny folwark", "wiadomo, że konto partii, funduszu wyborczego i związku zawodowego, to jedna kasa i że obaj trzymali na niej łapę", "od dłuższego czasu poseł Maksymiuk zajmował się głównie zbieraniem haków na pozostałych działaczy Samoobrony".
Sąd uznał, że z tekstu artykułu nie wynika - a wnioskodawca tego nie wyjaśnił - kiedy Budner wypowiedział te słowa (czy w okresie kampanii wyborczej, czy nie) i w jakiej formie; nie wiadomo też, czy wypowiedź posła była przez niego autoryzowana.
Według sądu, wypowiedzi Budnera, nie są materiałem wyborczym - w rozumieniu przepisów ordynacji wyborczej; sąd podkreślił, że wnioskodawca nie wykazał, iż Budner prezentował stanowisko, po to aby uczestniczyć w kampanii wyborczej oraz, że jego celem miało być zdyskredytowanie kandydatów Samoobrony na posłów.
Sąd uznał, że Budner nie jest autorem, ani sponsorem artykułu we "Wprost" i dlatego - według sądu - nie może ponosić konsekwencji wykorzystania fragmentu jego wypowiedzi w materiale prasowym - w rygorze ordynacji wyborczej. Według sądu, wypowiedź Budnera, nie jest agitacją wyborczą - ponieważ poseł nie wypowiada się za określonym kandydatem, ani przeciwko niemu.
Zdaniem pełnomocnika Komitetu Wyborczego Samoobrony, słowa Budnera we "Wprost", były nieprawdziwe i nie poparte żadnymi dowodami nosiły znamiona agitacji wyborczej. Zapowiedział złożenie odwołania od decyzji sądu. (PAP)
mrr/ la/ woj/