Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Siwiec: trzy miesiące po ogłoszeniu niepodległości Kosowa - kluczowe

0
Podziel się:

Zdaniem wiceprzewodniczącego Parlamentu
Europejskiego Marka Siwca (SLD), o kierunku rozwoju dalszych
wydarzeń w Kosowie zdecydują pierwsze trzy miesiące po
jednostronnym ogłoszeniu przez Kosowarów niepodległości.

Zdaniem wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Marka Siwca (SLD), o kierunku rozwoju dalszych wydarzeń w Kosowie zdecydują pierwsze trzy miesiące po jednostronnym ogłoszeniu przez Kosowarów niepodległości.

W opinii Siwca, w sprawie Kosowa nie można lekceważyć stanowiska Serbii, bo bez zgody tego państwa na secesję prowincji niemożliwy będzie trwały pokój w tej części Bałkanów.

Prawdopodobnie w niedzielę władze albańskie w Prisztinie ogłoszą niepodległość serbskiej prowincji Kosowo. Secesji stanowczo sprzeciwiają się Belgrad i Moskwa.

Jak podkreślił na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie Siwiec, Serbowie postrzegają Kosowo mniej więcej tak jak Polacy Kraków. "To nie jest tak, jakby zabrać kawałek terytorium, to jest tak, jakby wyrwać kawałek tożsamości. My Europejczycy nie możemy przejść do porządku dziennego nad wrażliwością jednego z narodów, który ma również aspiracje europejskie" - podkreślił Siwiec.

"Nie będzie trwałego pokoju w tym kawałku świata bez zgody Serbów i ich trzeba do tej zgody namawiać. Im mniej faktów dokonanych i arogancji, tym większe szanse na dialog" - dodał wiceszef PE.

Zdaniem Siwca, o kierunku rozwoju sytuacji w Kosowie zdecydują pierwsze trzy miesiące po ogłoszeniu jednostronnej deklaracji. "Samozwańcze władze albańskie w Kosowie biorą na siebie nieprawdopodobną odpowiedzialność zredukowania napięcia między tymi dwoma społecznościami (albańską i serbską; Kosowo jest w 90 procentach zamieszkane przez Albańczyków - PAP) - ocenił.

Siwiec zwrócił uwagę, że jeśli władze albańskie w Prisztinie ogłoszą w niedzielę niepodległość, będzie to pierwsza po II wojnie światowej korekta granic, ogłoszona jednostronnie bez zgody jednej z zainteresowanych stron.

Polityk przypomniał, że w samej Unii Europejskiej nie ma jednomyślności w sprawie uznania niepodległości Kosowa. Jego zdaniem jednak można się spodziewać, że wspólnota zaakceptuje decyzję władz albańskich w Prisztinie.

Szacuje się, że przynajmniej 20 państw UE uzna niepodległość Kosowa, a w pierwszej grupie będą Francja, Niemcy, Wielka Brytania i ewentualnie Włochy. Przeciwny jest Cypr, gdyż obawia się, że zostanie to wykorzystane jako precedens przez Republikę Turecką Cypru Północnego, jak dotychczas uznawaną jedynie przez Ankarę, oraz Słowacja i Rumunia - ze względu na żądania mniejszości węgierskiej w tych krajach, a także Hiszpania, która ma kłopoty z separatyzmem baskijskim.

Zdaniem Siwca, Polska ma potężny kapitał, jeśli chodzi o Bałkany. Jak powiedział, nasz kraj jest bardzo pozytywnie odbierany przez Serbów, a nasi żołnierze służą w Kosowie w sposób wzorowy. "Polska ma wszelkie dane, aby być krajem, który nie będzie się zachowywał w tej sprawie schematycznie" - podkreślił.

W piątek, na wniosek Rosji i Serbii, na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrała się Rada Bezpieczeństwa ONZ. Szef MSZ Serbii Vuk Jeremić przestrzegł na nim, że Belgrad zastosuje wobec Kosowa sankcje, jeśli prowincja ta ogłosi niepodległość. Niepodległość Kosowa popierają Stany Zjednoczone. (PAP)

mkr/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)