Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śledztwo ws. oskarżeń władz Sopotu wraca do prokuratury

0
Podziel się:

Gdański sąd zwróci prokuraturze do ponownego rozpatrzenia sprawę związaną z
fałszywymi oskarżeniami, jakie - zdaniem władz Sopotu - miał wysunąć pod ich adresem syn byłej
senator SLD, Paweł S. Oskarżył on byłego wiceprezydenta i obecnego prezydenta Sopotu o przyjęcie
łapówki.

Gdański sąd zwróci prokuraturze do ponownego rozpatrzenia sprawę związaną z fałszywymi oskarżeniami, jakie - zdaniem władz Sopotu - miał wysunąć pod ich adresem syn byłej senator SLD, Paweł S. Oskarżył on byłego wiceprezydenta i obecnego prezydenta Sopotu o przyjęcie łapówki.

Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku Przemysław Banasik, sąd uznał, że prokuratura, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, przedwcześnie podjęła decyzję o jego umorzeniu.

"W uzasadnieniu decyzji sąd wskazał m.in. kilku świadków, którzy zdaniem sądu powinni jeszcze zostać w tej sprawie przesłuchani" - dodał Banasik.

Śledztwo zostało wszczęte w styczniu br., po zawiadomieniu złożonym przez prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Jego zdaniem Paweł S. złożył fałszywe zeznania i rzucił fałszywe oskarżenia pod adresem jego i byłego wiceprezydenta Sopotu Cezarego Jakubowskiego.

Jesienią 2007 roku w trakcie przesłuchania, w którym Paweł S. występował jako podejrzany o przynależność do grupy przestępczej wyłudzającej kredyty, powiedział on prokuratorom, że ma dowody na to, iż były wiceprezydent Sopotu Cezary Jakubowski oraz obecny prezydent tego miasta Jacek Karnowski, przyjmowali łapówki.

S. opowiedział śledczym, że w 2006 r. starał się o pozwolenie na zagospodarowanie strychu w sopockiej kamienicy. Nie mogąc doczekać się odpowiedzi urzędników, S. miał skorzystać z pośrednictwa osoby, która powołując się na znajomości w sopockim magistracie, obiecała sprawę przyspieszyć w zamian za 30 tys. zł. Zdaniem S. pieniądze miały trafić m.in. do ówczesnego wiceprezydenta Cezarego Jakubowskiego oraz prezydenta Karnowskiego.

Na podstawie zeznań Pawła S. gdańska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie rzekomej korupcji. W ramach postępowania śledczy przesłuchali osoby, które S. wskazał jako związane ze sprawą (żadna nie potwierdziła wersji S.), przeprowadzili też bezowocne poszukiwania nagrań, które według S. miały znajdować się m.in. w jego komputerze i być dowodem w sprawie.

W końcu 2008 roku prokuratura okręgowa umorzyła postępowanie z powodu braku dowodów popełnienia przestępstwa. Prezydent Karnowski złożył wówczas w prokuraturze zawiadomienie, w którym zarzucił Pawłowi S., że ten złożył fałszywe zeznania i fałszywie oskarżył władze Sopotu.

Śledztwo w sprawie z zawiadomienia Karnowskiego wszczęła prokuratura rejonowa Gdańsk-Śródmieście. W końcu czerwca br. śledztwo to zostało umorzone z powodu "braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przez Pawła S. czynu zabronionego".

Jak wyjaśniła wówczas PAP prowadząca sprawę Elżbieta Ellert-Rutkowska, w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę okręgową nie rozstrzygnięto, czy rzekome korupcyjne zachowanie przedstawicieli władz Sopotu miało miejsce czy nie, a jeśli tak, to nie można z całą pewnością orzec, czy zeznania Pawła S. były fałszywe, czy nie.

Decyzja o umorzeniu śledztwa została zaskarżona przez mecenasów reprezentujących prezydenta Sopotu i sprawa trafiła do sądu.(PAP)

aks/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)