*Mszą świętą, apelem poległych oraz złożeniem wieńców i zapaleniem zniczy uczczono w niedzielę 143. rocznicę stracenia pięciu członków rządu narodowego z Romualdem Trauguttem na czele. Uroczystości odbyły się pod Krzyżem Traugutta w Warszawie. *
5 sierpnia 1864 roku na stokach warszawskiej Cytadeli zostali straceni członkowie rządu narodowego sprawującego władzę nad Powstaniem Styczniowym: Romuald Traugutt, Rafał Krajewski, Józef Toczyński, Roman Żuliński i Jan Jeziorański - zostali powieszeni przez tłumiące powstanie rosyjskie władze zaborcze.
"Dziś wspominamy przywódców Powstania Styczniowego, którzy 5 sierpnia 1864 roku zostali straceni na stokach Cytadeli. Traugutt przed śmiercią mówił +koniecznym warunkiem szczęścia każdego narodu jest niezależność, dlatego zawsze pragnąłem jej dla swojej ojczyzny+. Myślę, że to przesłanie nic nie straciło w swojej wymowie" - powiedział PAP Stefan Melak, prezes Kręgu Pamięci Narodowej, organizującego uroczystość.
Podczas mszy św. odprawionej m.in w intencji członków rządu narodowego, homilię wygłosił ostatni żyjący kapelan Powstania Warszawskiego, ks. prałat Wacław Karłowicz. "Ten krzyż, pod którym się modlimy, jest świadkiem krzyku tamtych pokoleń o wolność. Wolność, za którą całe pokolenia cierpiały i ginęły. Wolność, nad którą musimy czuwać, którą musimy budować i nad którą musimy pracować" - mówił podczas homilii ks. Karłowicz.
Po mszy został odczytany apel poległych, a pod Krzyżem Traugutta złożono urnę z ziemią przywiezioną z Kamczatki, miejsca zesłania powstańców styczniowych. Na zakończenie uroczystości złożono wieńce i zapalono znicze w miejscu upamiętniającym straconych członków rządu narodowego.
Podczas uroczystości wartę honorową przed Krzyżem Traugutta zaciągnęli żołnierze z Garnizonu Warszawskiego. Pod Krzyż przybyły także poczty sztandarowe Armii Krajowej, Komitetu Katyńskiego i środowisk ziemiańskich oraz kombatanci i mieszkańcy stolicy. (PAP)
akn/ mskr/
