Na kolejnej, dziewiątej już sesji, radni powiatu jarocińskiego (Wielkopolskie) nie obsadzili w piątek mandatu po jednym z radnych, który zmarł w październiku zeszłego roku. Wcześniej radni nie zdołali podjąć przez kilka miesięcy uchwały o wygaśnięciu mandatu zmarłego kolegi.
"Pod koniec marca wojewoda wielkopolski wezwał radę do obsadzenia mandatu w terminie 30 dni. W tym czasie kolejna sesja nie zostanie już zwołana. Liczymy zatem, że mandat obsadzi wojewoda w drodze zarządzenia zastępczego, tak jak to uczynił w przypadku wygaśnięcia mandatu" - powiedział PAP po zakończeniu sesji rady jej przewodniczący Czesław Robakowski.
Od czasu śmierci radnego jarocińska rada liczy 18 członków - po 9 z koalicji rządzącej i opozycji. To powoduje, że na każdej sesji w sprawie wygaśnięcia i później obsadzenia mandatu zawsze oddawano równą liczbę głosów za i przeciw.
Pierwszą decyzję za radnych o wygaśnięciu mandatu zmarłego rajcy wojewoda wielkopolski podjął na początku marca. Mandat po nim powinna objąć Anna Woelke z SLD.
Zdaniem radnych Zygmunta Mejsnerowskiego i Andrzeja Dworzyńskiego, opozycja głosowała do tej pory przeciw wygaśnięciu i obsadzeniu mandatu, ponieważ stoi na straży prawa i wykorzystuje możliwości, jakie ono daje. Przekonywali, że jeśli dojdzie do obsadzenia mandatu, to opozycja nie będzie miała w praktyce żadnego wpływu na działalność samorządu, ponieważ koalicja rządząca będzie miała większość.
Jarocińska rada liczy 19 radnych - 10 z koalicji rządzącej (prawicowe ugrupowanie "Teraz Jarocin", PSL, SLD, Unia Wielkopolan) i 9 z prawicowo-lewicowych ugrupowań opozycyjnych ("Teraz Jarocin", Unia Wielkopolan, Samoobrona RP). Po śmierci radnego opozycja i koalicja rządząca, mimo równej liczby głosów w radzie, bez przeszkód podejmowały wiele uchwał, m.in. budżetowych.
Dotychczasowe zachowania radnych opozycji Robakowski oceniał jako "naigrywanie się z prawa i brak szacunku dla zmarłego".
"Wielokrotne próby podjęcia uchwały były torpedowane. Głoszenie przez opozycję, że działa ona dla dobra mieszkańców, było z gruntu fałszywe" - powiedział PAP Robakowski.(PAP)
zak/ kaj/