Dwumiesięczna dziewczynka z rozległym urazem głowy trafiła do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie (Zachodniopomorskie). Według lekarzy dziecko mogło zostać pobite.
Policjanci zatrzymali rodziców niemowlęcia. Trwa ich przesłuchanie.
Jak poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka koszalińskiego szpitala Monika Zaremba, dziewczynkę umieszczono na oddziale anestezjologii, intensywnej terapii dziecięcej i neonatologicznej.
"Niemowlak jest nieprzytomny, trwa walka o jego życie" - powiedziała PAP Zaremba.
Rzeczniczka dodała, że dziewczynkę przywieziono do Koszalina w środę po południu ze szpitala w Białogardzie (Zachodniopomorskie).
Przemysław Kimon z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie poinformował PAP, że rodzice dwumiesięcznej dziewczynki zostali już zatrzymani.
"Mają po 20 lat, w czasie zatrzymania byli trzeźwi, są obecnie przesłuchiwani. Nie byli dotychczas notowani" - powiedział PAP Kimon. (PAP)
sibi/ krf/