W warszawskiej prokuraturze okręgowej zakończyły się w czwartek przed północą czynności w śledztwie przeciwko Januszowi Kaczmarkowi i Jaromirowi Netzlowi w sprawie przecieku z akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.
Około wpół do dwunastej z gmachu prokuratury pod eskortą wyprowadzono do samochodu Netzla, którego odwieziono do miejsca, gdzie spędzi noc. Po kilku minutach funkcjonariusze ABW w kominiarkach wyprowadzili kolejnego służbowego samochodów Kaczmarka. Konrad Kornatowski pozostał jeszcze w budynku - nie wiadomo, czy jest przesłuchiwany.
Nie wiadomo też, czy prokuratura wniesie do sądu o aresztowanie całej trójki. Okaże się to najwcześniej w piątek; w sobotę rano mija 48-godzinny termin dopuszczalnego zatrzymania bez decyzji sądu.
Kaczmarek usłyszał zarzuty utrudniania śledztwa przez składanie fałszywych zeznań i podżegania innej osoby do ich składania w sprawie akcji CBA. Treści zarzutów dla Netzla i Kornatowskiego nie ujawniono. Zatrzymanych w stolicy Kaczmarka i Netzla przesłuchiwano od przedpołudnia, około 14.30 Kornatowski dojechał do prokuratury z Gdyni gdzie został zatrzymany. Zarzut ma też usłyszeć będący za granicą szef Prokomu Ryszard Krauze - ale może on nie być aresztowany. (PAP)
pro/ itm/ wkt/