Po dzisiejszej sesji na GPW, śmiało można powiedzieć, iż wielu inwestorów odetchnęło z ulgą. Na początku sesji zanosiło się na negatywną kulminację fatalnego tygodnia na giełdzie w postaci przełamania przez WIG 20 bardzo ważnego wsparcia na poziomie 1280 pkt. Indeks pod wpływem spadków w Europie znajdował się już poniżej 1280 pkt., jednak kolejne godziny sesji przyniosły oczekiwane od dwóch sesji odreagowanie.
Odrabiający straty DAX dał impuls do wzrostu indeksu warszawskiego, który rósł do końca sesji do poziomu 1312,45 pkt. Tym samym WIG 20 po raz kolejny obronił się na poziomie wsparcia, które dotychczas powstrzymywało dalsze spadki.
Obserwując przebieg dwóch sesji, na których poziom 1280 pkt. był testowany, trzeba jednak stwierdzić, że pozytywny wynik testu był raczej spowodowany osłabieniem presji podażowej, niż kontratakiem popytu. Po raz kolejny w ostatnim czasie relatywnie silnie zachowywały się spółki branży informatycznej, co wobec osłabienia sektora bankowego, może zwiastować nadejście lepszych czasów dla spółek z tego segmentu. Kolejny mocny wzrost zanotowały walory Optimusa, które zbliżają się do poziomu 10 zł, stanowiącego pierwszy istotniejszy opór, który może spowodować oczekiwaną od pewnego czasu korektę kursu.
Spore wzrosty zanotowały dzisiaj spółki, w które zaangażowany jest BRE Bank, mam tutaj na myśli Szeptela (16,67%) i Elektrim (11,19%) – być może jest to próba poprawienia niezbyt dobrego klimatu, który otacza ostatnio ten bank. W perspektywie najbliższych sesji wydaje się, że jeżeli giełdy zachodnie nie zanotują poważniejszych spadków, można oczekiwać kontynuacji wzrostu indeksu do poziomu 1335 – 1350 pkt. Sądzę, że bez pojawienia się większego popytu i wykreowania nowych liderów, wzrost powyżej tego poziomu będzie bardzo trudny. Ożywieniu może sprzyjać koniec oferty ITI w pierwszych dniach lipca.