W mijającym, nieco skróconym tygodniu na naszej giełdzie najistotniejsze okazały się dla inwestorów raporty rodzimych spółek. Handel odbywał się jednak przy minimalnych obrotach. Główne indeksy znalazły się znalazły się blisko poziomów sprzed tygodnia.
Spodziewano się, że po słabym poprzednim tygodniu nastąpi zdecydowane odreagowanie na GPW. Tymczasem brak szczególnie ważnych danych makro które mogły stanowić impuls do handlu spowodował , że na poniedziałkowej sesji dominował marazm. Inwestorzy wstrzymywali się z handlem, obroty na całym rynku wyniosły zaledwie 727 mln złotych. Oczywiście, sesja nie należała do straconych - WIG20 wzrósł o 0,85 proc., a WIG o 0,73 procent.
We wtorek od początku sesji duże zainteresowanie inwestorów towarzyszyło największym spółkom, które opublikowały raporty za II kwartał: TVN i Asseco Poland. Wyniki jednej i drugiej spółki były znacznie lepsze niż przed rokiem i przekroczyły oczekiwania analityków. Na drugim biegunie znalazła się Agora , której raport kwartalny rozczarował gorszymi niż przed rokiem zyskami. Znakomicie wypadły również spółki surowcowe, które miały dopiero opublikować swoje raporty. Słabe zachowanie zagranicznych giełd pozostało w cieniu polskich spółek. Pozwoliło to podciągnąć w górę o 1,69 proc. indeks WIG20 i 1,24 proc. wskaźnik WIG.
W kolejnych dniach nasza giełda zachowywała się już słabiej. Mimo dobrych wyników kwartalnych, zwłaszcza Orlenu i Lotosu, na kolejnej sesji doszło do realizacji zysków. Wyjątkowo słabo zachowywały się banki, których kursy zniżkowały w odpowiedzi na pogorszenie nastrojów wokół tego sektora w Europie i USA. Główne indeksy naszej giełdy straciły to co zyskały dzień wcześniej.
Na czwartkowej sesji od początku przeważały dobre nastroje wspomagane wzrostami na europejskich parkietach i dobrymi wynikami największych spółek. Decydujące dla dzisiejszej sesji okazały się jednak raporty jakie napłynęły a amerykańskiej gospodarki. Dane o cenach konsumentów i inflacja bazowa były na tyle zaskoczeniem, że nastąpił gwałtowny spadek naszych indeksów pod kreskę.
Przed sesją wynikami, lepszymi od przewidywanych, pochwalił się KGHM oraz Getin Holding. Inwestorzy zareagowali na te dane wyraźną zwyżką ich kursów. To jednak nie wystarczyło by utrzymać WIG20 na kreską. Największy wpływ na ujemny wynik sesji miał dziś sektor bankowy oraz TP SA.
Ostatecznie indeks dużych spółek WIG20 nieznacznie stracił 0,42 procent i skończył dzień na poziomie 2620 pkt. Szerszy wskaźnik WIG spadł o 0,23 proc. do 40.903 pkt. Obroty na całym rynku ledwie przekroczyły 1 mld zł.