W tym tygodniu inwestorzy nie byli w pełni zdecydowani co do kierunku, w którym powinny poruszać się kursy indeksów. Niemal każdą z sesji charakteryzowała bardzo duża zmienność, a rekordowe pod tym względem były środa i czwartek, kiedy inwestorzy wyciągali kursy indeksów z bardzo dużych spadków. Nie inaczej sesje wyglądały na warszawskim parkiecie.
W tym tygodniu nie poznaliśmy żadnych kluczowych danych, choć indeksy Zew dla Niemiec i Strefy Euro potwierdziły pogarszające się od dawna nastroje. W czwartek zaś rynki zaskoczyła wypowiedź szefa FED z St. Louis, Jamesa Bullarda, który stwierdził, że w obecnej sytuacji FOMC powinien rozważyć opóźnienie wygaszenia ostatniej transzy QE3 i wspomniał nawet o możliwości jego zwiększania. To rozradowało inwestorów i spowodowało dynamiczne wzrosty indeksów giełdowych i osłabianie dolara.
Podobną dynamikę i zmienność można odnotować na rynku długu, a zachowanie obligacji daje pewne pojęcie o obawach które czują inwestorzy. W tym tygodniu wyprzedawane były obligacje Strefy Euro, a kupowane amerykańskie, co oznacza, że to właśnie spowolnienie w Eurolandzie, a nie podwyżki stóp procentowych w USA martwią inwestorów znacznie bardziej. W przeciwnym razie to właśnie obligacje amerykańskie powinny najmocniej tanieć, ponieważ perspektywa szybszej podwyżki stóp procentowych jest w przypadku tego kraju najbardziej prawdopodobna, a w takich sytuacjach rentowności obligacji powinny rosnąć a ceny spadać.
W następnym tygodniu czekają nas wstępne odczyty wskaźników PMI, które bardzo dobrze wyprzedzają wzrost gospodarczy, a obecne prognozy wskazują na to, że po raz kolejny nastroje się pogorszyły. Szczególnie obserwowany będzie przemysłowy PMI dla Niemiec, a wszystko wskazuje na to, że wskaźnik spadnie jeszcze niżej pod barierę 50 punktów (poprzedni odczyt zrewidowano z 50,3 do 49,9 pkt). Inwestorzy poznają również dane o PKB w trzecim kwartale w Chinach, który to odczyt także ma potencjał by mocno rozczarować rynki.
GUS podał w tym tygodniu informacje o inflacji, która we wrześniu wyniosła -0,3 proc. w ujęciu rocznym, jednak ich wzrost w tym miesiącu osiągnął zerową dynamikę. Jest to więc nieco lepszy od prognoz wynik (analitycy szacowali -0,4 proc. r/r), choć to nadal bardzo słabe dane, które wpisują się w scenariusz europejskiego spowolnienia. Całkiem przeciwną informację dają za to dane o produkcji przemysłowej w kraju - w piątek GUS podał, że ta wzrosła o 4,2 proc. r/r, choć prognozowano wzrost jedynie o 2,4 proc. r/r.
WIG20 poruszał się w tym tygodniu podobnie jak europejskie i amerykańskie indeksy, notując podobną zmienność. Warszawscy inwestorzy zatrzymali się ostatecznie w strefie popytowej w okolicach 2385 punktów i w piątek wybili indeks w górę. Jego kurs znalazł się jednak w pobliżu linii trendu wyznaczonej po ostatnich dołkach, która określa dolną granicę trójkąta wskazującego wzrosty. Jeśli więc przebita zostanie w dół, będzie to sygnał spadkowy, który sprowadzić może kurs indeksu w średnim/długim terminie nawet w okolice 2000 punktów. Motorem napędowym nadal będą nastroje globalnych inwestorów, a WIG20 powinien w najbliższych dniach podążać w kierunku wyznaczanym przez DAX czy S&P500.
Najważniejsze informacje z polskich spółek
Skarb Państwa zwiększy swoje zaangażowanie w akcje spółki Lotos, ponieważ obejmie nową emisję o wielkości 530 mln złotych. Zaznaczone zostało, że nie jest to pomoc publiczna, a pieniądze przeznaczone zostaną na sfinansowanie jednej z kluczowych inwestycji, dzięki której wzrośnie efektywność działalności rafineryjnej prowadzonej przez Lotos. Wiceminister Skarbu Państwa wskazał, że inwestycja jest rentowna i przyniesie wymierne korzyści finansowe, a projekt poparła większość pozostałych akcjonariuszy Lotosu.
Spółka TVN może zostać sprzedana. Grupa ITI oraz Canal+, a więc właściciele TVN poinformowali, że w ostatnim czasie kontaktowali się z nimi inwestorzy, którzy chcieliby przejąć pakiet większościowy spółki. Obecnie analizowane są wszelkie możliwe scenariusze, włączając w to sprzedaż TVN przez dotychczasowych właścicieli. Nie wiadomo o jakich inwestorów chodzi, jednak w tym gronie wymienia się amerykański Time Warner oraz dwie spółki z Niemiec.
Budimex wygrał przetarg na budowę odcinka drogi S7, a wartość kontraktu to ponad 280 mln złotych. Spółka ma 95-procentowy udział w konsorcjum, które będzie odpowiedzialne za powstanie drogi, a tworzy je razem z hiszpańskim Ferrovial Agroman.
Skup akcji własnych rozpoczyna Boryszew. Cena ma być nie niższa niż 1 złoty i nie wyższa niż 30 złotych, a wartość nominalna skupionych akcji nie może przekroczyć 20 proc. kapitału zakładowego. Zarząd spółki uważa że akcje Boryszewa wyceniane są nisko, a ich wykup po niższej od realnej wartości jest dla firmy korzystny. Akcje zostaną skupione w celu ich dalszej odsprzedaży, umorzenia lub sfinansowania przejęć.
Na warszawskiej giełdzie zadebiutuje Fenghua, a więc chiński producent podeszw do obuwia rekreacyjnego i sportowego. Akcje spółki trafią na giełdę w Warszawie i Frankfurcie, a debiut planowany jest na 6. listopada. Będzie to więc trzecia spółka notowana na GPW.