Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PKO BP może przeprowadzić emisję akcji

0
Podziel się:

Resort skarbu uważa, że podwyższenie kapitału PKO BP przez emisję akcji, to dobry pomysł, zapowiedział Michał Chyżewski, wiceminister skarbu państwa

Resort skarbu uważa, że podwyższenie kapitału PKO BP przez emisję akcji, to dobry pomysł, zapowiedział Michał Chyżewski, wiceminister skarbu państwa.

Emisja akcji miałaby mieć wartość 2-3 mld PLN i zostać spożytkowana na rozwój banku i zwiększenie funduszy własnych. Problem w tym, że rozwodnienie kapitału akcyjnego oznaczałoby, że udział skarbu państwa w akcjonariacie PKO BP spadłby poniżej 50 proc. z 51,5 proc. obecnie, co po pierwsze groziłoby atakami opozycji, po drugie faktycznie otworzyłoby drogę do przejęcia PKO BP, ale skarb państwa, zamierza kontrolę nad bankiem utrzymać. Dlatego poza emisją rozważane są "alternatywne scenariusze". PKO BP może zaciągnąć pożyczkę podporządkowaną lub zmniejszyć, a nawet zamrozić wypłatę dywidendy.

*SYTUACJA NA GPW *
Warszawskim inwestorom nie było dane skorzystać na blisko czteroprocentowym wzroście głównych indeksów Wall Street podczas wczorajszych notowań. Wprawdzie ich polskie odpowiedniki zaczęły dzień na jednoprocentowych plusach, ale w dalszej części dnia traciły na wartości i na zamknięciu WIG był 0,6 proc., a WIG20 0,5 proc. na plusie.

Skąd ten sceptycyzm, w momencie kiedy nawet indeksy europejskie zyskiwały grubo ponad 1 proc? Giełda amerykańska silnie rosła odbijając się od poziomów najniższych od półtora roku, natomiast warszawskie indeksy rosły już od poniedziałku, więc tym razem to nasz rynek wyprzedził tendencje na innych giełdach. Dlatego też lepiej zachowywały się dziś spółki średnie i małe.
Podrożały akcje 170 spółek, potaniały 133, a obroty podliczono na 1,20 mld PLN.

GIEŁDY W EUROPIE

Europejskie indeksy wzrosły drugi dzień z rzędu dzięki bardzo optymistycznej sesji za oceanem. Odreagowując spadki, Wall Street podskoczyła wczoraj o blisko 4 proc. czyli najsilniej od początku kilkuletniej hossy. Wzrosty w Europie były jednak dużo skromniejsze, bowiem część z tej zwyżki była zdyskontowana już wczoraj- niemiecki DAX 1,2 proc. zyskał , francuski CAC40 1,5 proc., a brytyjski FTSE 2,2 proc. Największym zainteresowaniem cieszyły się spółki finansowe, które bezpośrednio zyskają na zwiększeniu płynności w systemie, ale również branża wydobywcza po wypowiedzi przedstawicieli Rio Tinto sugerującej, że wyniki w najbliższych kwartałach powinny być bardzo dobre. Pozytywnym sygnałem jest też neutralne otwarcie w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli po tak silnym wzroście inwestorzy nie chcą zrealizować nawet części zysków, oznacza to, że nastroje na rynku bardzo się poprawiły.

WALUTY

Gracze z rynku walutowego bardzo sceptycznie podeszli do wczorajszego planu FED, mającego na celu zwiększenie płynności w sektorze finansowym. Widać to po zachowaniu eurodolara, który po wczorajszym odreagowaniu znów silnie drożeje i dziś rano zahaczył poziom 1,55 USD. Rynek spodziewa się, że pomimo wspomnianej interwencji FOMC i tak będzie zmuszony obniżać stopy procentowe, co w ostatnich miesiącach napędzało spadki amerykańskiej waluty, na razie nie ma więc perspektyw na odwrócenie trendu. Podobnie w przypadku jena, który podrożał dziś o 0,8 proc. do poziomu 102,60 JPY.

Zmiany na rynkach zagranicznych tradycyjnie dyktowały kursy obcych walut w Polsce. Złotówka umocniła się do dolara o 2 gorsze, a do walut europejskich o 1 grosz. Po południu za dolara płacono 2,28 PLN, za euro 3,53 PLN, a za franka szwajcarskiego 2,23 PLN.

SUROWCE

Taniejący dolar sprawił, że dziś rano ropa wróciła na rekordowe poziomy. Londyńską baryłką brent znów handlowano po 105,50 USD, a nowojorską crude po 109,25 USD. Niemniej, po południu zobaczyliśmy gwałtowne odreagowanie, które pociągnęło ceny w dół o 1 dolara. Impulsem do tak dynamicznych spadków był większy od oczekiwań wzrost zapasów paliw w Stanach. Wzrosły one ósmy tydzień na ostatnich dziewięć potwierdzając, że gospodarka amerykańska wchodzi w fazę recesji.

Na rynku miedzi dzień przebiegł dużo spokojniej. Trzymiesięczny kontrakt na ten surowiec na giełdzie w Nowym Jorku podrożał o 0,7 proc. odreagowując wczorajsze spadki.

Złoto powoli rośnie wybijając się z budowanej od początku tygodnia bazy w okolicach poziomu 970 USD za uncję. Osłabienie dolara wywindowało jego cenę o 0,7 proc. do 977 USD. Inwestorzy oczekują na obniżki stóp przez FED, co umacnia złoto podwójnie - poprzez spadki dolara oraz widmo wysokiej inflacji.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)