Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiana prezesa KGHM

0
Podziel się:

Rada nadzorcza KGHM odwołała w poniedziałek Stanisława Speczika z funkcji prezesa spółki i powołała na to stanowisko Wiktora Błądka. Nowy prezes zapowiedział kontynuację strategii spółki. Zdaniem analityków zmiany personalne w zarządzie spółki mogą wywołać nerwową reakcję rynku.

"Rada odwołała Stanisława Speczika z funkcji prezesa i powołała na to stanowisko Wiktora Błądka. Prezesa odwołaliśmy zdecydowaną przewagą" - poinformował dziennikarzy Bohdan Kaczmarek, przewodniczący rady nadzorczej KGHM.

Przewodniczący wymienił dwa powody odwołania Speczika: rozbieżności dotyczące koncepcji dalszej prywatyzacji koncernu oraz konflikt pomiędzy radą nadzorczą i zarządem.

"Prezentowany przez prezesa sposób procedowania nad przyszłością właścicielską spółki nie znalazł uznania rady i był sposobem zdecydowanie złym z punktu widzenia zarządzania, sytuacji społecznej oraz społecznego odbioru" - powiedział Kaczmarek.

Jako drugi powód odwołania prezesa podał to, że "w ostatnich miesiącach pomiędzy organami spółki, nastąpiło istotne zachwianie relacji".

"Rada była zaskakiwana decyzjami zarządu. Stanęła przed dylematem czy nadzór ma pozostać nadzorem, czy rada nadzorcza ma ulec marginalizacji" - powiedział Kaczmarek.

Wiktor Błądek to dotychczasowy dyrektor wchodzącego w skład KGHM Zakładu Górniczego Rudna.

Rada nadzorcza odwołała w poniedziałek z zarządu także Grzegorza Kubackiego oraz Tadeusza Szeląga. Stanowisko swoje zachował wiceprezes do spraw finansowych Andrzej Szczepek.

W skład zarządu KGHM powołano Marka Szczerbiaka, który został wiceprezesem ds. produkcji, Andrzeja Kowalczyka (został wiceprezesem ds. nadzory właścicielskiego) a także Andrzeja Kruga (wiceprezes ds. pracowniczych).

Nowy prezes zapowiedział kontynuację dotychczasowej strategii koncernu.

"Nie mam zamiaru zmieniać strategii, bo jest ona dobra, aczkolwiek należy do tych planów wprowadzić małą kosmetykę przesuwając pewne środki w inne miejsca. Przykładem, gdzie trzeba zwiekszyć środki jest nowe pole eksploatacyjne pod nazwą Głogów Głęboki. To jest podstawa dla przyszłości spółki i tego regionu. Niezrealizowanie tego może zachwiać produkcją" - powiedział Błądek.

Dodał, że należy już teraz myśleć o uruchomieniu przedsięwzięcia pod nazwą Głogów Głęboki, aby za kilka lat spółce nie zabrakło surowca i aby nie zmniejszyła się z tego powodu produkcja koncernu.

Zdaniem analityków odwołanie Stanisława Speczika z funkcji prezesa KGHM jest niespodzianką. Według nich zmiany personalne w zarządzie KGHM spowodują podczas wtorkowej sesji nerwową reakcję inwestorów, a papiery tej spółki mogą zachowywać się słabiej niż rynek.

"Odwołanie Speczika to zaskoczenie dla inwestorów. Informacje te we wtorek wywołają na pewno nerwowość na akcjach tej spółki, chociaż z drugiej strony inwestorzy przyzwyczaili się już trochę do roszad o tle politycznym" - powiedział w poniedziałek PAP Paweł Borys analityk DWS TFI.

"Jest więc bardzo prawdopodobne, że we wtorek KGHM pod wpływem tych informacji będzie się zachowywał słabiej niż rynek" - dodał.

Analityk podkreślił jednak, że w dłuższym terminie najważniejsze dla zachowania kursu akcji KGHM są ceny miedzi na rynkach światowych.

O umieszczenie w porządku obrad rady nadzorczej KGHM punktu dotyczącego odwołania prezesa KGHM wnioskowało wcześniej trzech przedstawicieli załogi w radzie: Józef Czyczerski, Leszek Hajdacki i Ryszard Kurek.

Według wcześniejszych informacji przeciwny usunięciu prezesa Speczika był Minister Skarbu Państwa Zbigniew Kaniewski, który zaplanował na 2 kwietnia spotkanie z radą nadzorczą KGHM, aby przedyskutować zarzuty stawiane przez radę Speczikowi.

W dziewięcioosobowej radzie trzech to przedstawiciele załogi, reszta natomiast Skarbu Państwa. Taki skład rady oznacza, że za odwołaniem Speczika musiał zagłosować któryś z reprezentantów resortu skarbu.

Bohdan Kaczmarek, szef rady nadzorczej KGHM, poproszony o komentarz do decyzji o odwołaniu Speczika, która zapadła wbrew ujawnianym w wywiadach prasowych intencjom ministra skarbu, powiedział, że "przedstawiciele skarbu państwa w radzie nadzorczej muszą stać na straży interesu spółki, tak jak go pojmują".

"Z naszej strony wsłuchiwaliśmy się w to, co sugerowane było ze strony ministra skarbu. Działaliśmy z pełną świadomością oczekiwań w tym zakresie, podjęliśmy decyzję taką jaką podjęliśmy" - powiedział Kaczmarek.

Przedstawiciele największych związków zawodowych w KGHM Polska Miedź SA, którzy zasiadają w radzie nadzorczej spółki zarzucali Speczikowi m.in. szkodliwe, ich zdaniem, pomysły prywatyzacji spółki, ale także wiele innych złych decyzji podjętych w 2003 roku.

Jako przykład wymieniali decyzję dotyczącą budowy instalacji do odzyskiwania kobaltu na terenie huty oraz nietrafną politykę zabezpieczającą transakcje towarowe w KGHM, na których, ich zdaniem, spółka poniosła straty.

W połowie marca Speczik poinformował PAP, że nadszedł dobry moment na dalszą prywatyzację spółki i na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy zamierza zwrócić się do Skarbu Państwa o rozważenie takiej możliwości.

Wywołało to ostry sprzeciw związków zawodowych w KGHM, które zażądały zmian w zarządzie spółki.

W ubiegłym tygodniu zarząd spółki wycofał więc z porządku obrad kwietniowego WZA punkt dotyczący możliwości dalszej prywatyzacji firmy.

Skarb Państwa bezpośrednio jest właścicielem 44 proc. akcji KGHM, a poprzez państwowy bank PKO BP kontroluje dalsze 5,4 proc. kapitału miedziowego koncernu.

Na zamknięciu poniedziałkowej sesji kurs akcji KGHM wzrósł o 0,3 proc. do 32,60 zł.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)