Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Co czeka kierowców na stacjach w przyszłym roku? Nadchodzi wielka zmiana

23
Podziel się:

Jeszcze kilka miesięcy temu eksperci obawiali się, że ropa naftowa osiągnie cenę 100 dolarów za baryłkę. Obecnie surowiec jest wyceniany na poziomie 80 USD. Zdaniem ekspertów Allianz Research kierowcy nie odczują wytchnienia w cenach paliw jeszcze przez kilka miesięcy - do II kwartału 2024 r.

Co czeka kierowców na stacjach w przyszłym roku? Nadchodzi wielka zmiana
Co z cenami paliw? (Adobe Stock)

W mijającym tygodniu doszło do spotkania krajów grupy OPEC+. Eksporterzy ropy naftowej postanowili - jak ustaliły agencje prasowe Bloomberg i Reuters - zmniejszyć wydobycie ropy naftowej. Czy kierowcy odczują to na stacjach benzynowych? Czego mogą się spodziewać w przyszłym roku? Sprawdzili to analitycy Allianz Research.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznesmen ma żal do pracowników. Ludzie zabrali głos

Ropa miała drożeć. Tanieje

Pierwsze, na co zwrócili uwagę, to fakt, że ceny ropy Brent spadały w ciągu ostatnich pięciu tygodni - jest to trend niespotykany od 2021 roku. Zdaniem analityków niepokoi to członków OPEC+. "W tym kontekście Allianz Trade spodziewa się, że OPEC+ przedłuży istniejące cięcia. W szczególności Arabia Saudyjska powinna przedłużyć swoje cięcia, podczas gdy dalsze cięcia ze strony szerszej grupy są możliwe, ale nie są oczekiwane" - piszą w swojej analizie.

Co zatem czeka kierowców? Allianz Trade spodziewa się, że ceny ropy naftowej wyniosą średnio 85 USD za baryłkę w 2024 r. i 83 USD za baryłkę w 2025 r. "Jednak konsumenci nie odczują wytchnienia w cenach paliw jeszcze przez kilka miesięcy" - oceniają eksperci.

Dlaczego? By wyjaśnić tę kwestię, trzeba cofnąć się o kilka lat. "Pandemiczne lockdowny wyłączyły równowartość około 4,5 mln baryłek dziennie w globalnych mocach rafineryjnych. W połączeniu z szybkim wzrostem po pandemii doprowadziło to do wyższych marż dla amerykańskich i europejskich rafinerii w porównaniu z ich azjatyckimi odpowiednikami"- przypominają eksperci.

Czeka nas "znaczny spadek cen"

Wskazują też, że w tym roku odnotowano również szereg nieplanowanych przestojów rafinerii w Azji i innych krajach, które przyczyniły się do ograniczenia dostaw paliw. Oprócz rozciągniętych mocy rafineryjnych, poziomy zapasów są niskie na całym świecie, co również przyczyniło się do wzrostu marż.

"W Europie ceny oleju napędowego kształtowały się na poziomie około 910 EUR za 1000 litrów, czyli o 100 EUR wyższym niż w latach 2011-2014, kiedy ceny ropy naftowej wynosiły około 100 USD za baryłkę (wykres poniżej). Wraz z udostępnieniem nowych mocy produkcyjnych w 2024 r., presja powinna zmniejszyć się w drugim kwartale. W połączeniu ze spowolnieniem popytu, ostatecznie spowoduje to znaczny spadek cen" - podsumowują.  

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
KKJK
6 miesięcy temu
TO NIE MA ZNACZENIA NAJWAZNIEJSZE ZE GOSCIOM BENZYNE DAJEMY DARMO
Dziękuję młod...
6 miesięcy temu
Nowy demokratyczny rząd Tusk zadba o Polaków benzyna będzie po 15 zł a chleb po 30 zł
Adrian
6 miesięcy temu
W 2024 roku wybuchnie wojna na Pacyfiku pomiędzy USA a Chinami. Przerwane łańcuchy dostawa za szaleństwa grypy to był pikuś. Wszystkie siły USA pójdą na wojnę pod Tajwanem. Nie będzie u nas amerykańskiej ropy, gazu, śrubek do abramsów, leków, maseczek dosłownie niczego. Jak polski rząd się na to przygotowuje? Na Pewno Rosja nie omieszka wykorzystać tej sytuacji. Czy nasz polski nowy rząd ma przygotowane scenariusze czy będzie tak ze obudzi się ręką w nocniku?
gos
6 miesięcy temu
Jak totalni zabiorą te miliardy z Orlenu to oczywiście jakoś trzeba będzie uzupełnić tą dziurę. ciekawe jak to wpłynie na ceny paliw...
Mario
6 miesięcy temu
Baryłka po 80$ i dolar poniżej 4zl i wtedy palieko było po 5.20 a dziś 6.50 lemingi
...
Następna strona