Jesteśmy gotowi rozmawiać, ale w ramach pewnych realiów, na które po prostu nie mamy wpływu - tak premier Jarosław Kaczyński odnosi się do apelu Związku Nauczycielstwa Polskiego o niezwłoczne zwołanie "okrągłego stołu" sfery budżetowej.
"Jesteśmy gotowi pochylić się nad różnego rodzaju propozycjami pod warunkiem, że ci, którzy je składają, trzymają się realiów i nie chcą wysadzić polskiego szybkiego rozwoju w powietrze" - twierdzi premier.
Kaczyński podkreślił, że Polska musi w 2009 roku mieć deficyt finansów publicznych niższy niż 3 proc.
_ Jak mówi prezes ZNP Sławomir Broniarz, uczestnicy okrągłego stołu mieliby się zająć zarówno bieżącą sytuacją osób zatrudnionych w sferze budżetowej, jak i perspektywami na najbliższe lata. _
Według ZNP, w "okrągłym stole" sfery budżetowej, mieliby wziąć udział przedstawiciele służby zdrowia, kultury, służb mundurowych, edukacji i nauki, a ze strony rządu - premier oraz ministrowie: finansów, edukacji, szkolnictwa wyższego i kultury.
Szef rządu zapowiedział również, że jest gotowy na kolejne podwyżki dla lekarzy, ale w tym roku nie ma już na nie pieniędzy. Jak dodał premier, pielęgniarki w 2008 roku będą miały o 50 procent lepsze zarobki niż rok temu oraz perspektywę dalszego wzrostu pensji.
Zdaniem premiera pracownikom służby zdrowia chodzi nie tylko o wzrost płac. Jak dodał szef rządu, nie do przyjęcia jest zasada "nic nas nie obchodzi poza naszymi pensjami", a rząd musi mieć na względzie przede wszystkim dobro pacjentów.