*_ - To konferencja w obronie prawdy i polskiej wolności - _tak o spotkaniu w sejmie z okazji 30. rocznicy powstania Wolnych Związków Zawodowych mówił prezes Prawa i SprawiedliwościJarosław Kaczyński. *
Konferencja została zorganizowana przez Annę Walentynowicz i Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości.
Na spotkanie nie zostało zaproszonych wielu twórców Wolnych Związków Zawodowych, między innymi:Lech Wałęsa,Bogdan Borusewicz,Bogdan Lisi Jerzy Borowczak, czyJan Lityński.
Jarosław Kaczyński nazwał propagandą głosy potępiające organizatorów spotkania za pominięcie tak ważnych nazwisk.
Były premier podkreślił, że próbowano narzucić wizję życia społecznego, w której _ sfera działań niedozwolonych zostaje radykalnie rozszerzona, a system forsowanych przez główny nurt mediów i grup silnych społecznie ma w pełni regulować kształty sfery poznawczej _.
Jak dodał były premier, w Polsce mamy do czynienia z nieustannie forsowanym systemem autorytetów, który niszczy prawdę, życie publiczne i intelektualne.
Zdaniem Kaczyńskiego na liście autorytetów znajdują się ci którzy mają, bądź mieli (bo niektórzy nie żyją) _ skomplikowane życiorysy _ i nie zasługują na miano autorytetu.
Anna Walentynowicz natomiast podkreśliła, że nieobecność Lecha Wałęsy nie powinna dziwić nikogo, kto zna jego życiorys. Walentynowicz zaproponowała by _ spuścić kurtynę milczenia _ na temat byłego prezydenta.
Ostre słowa padły też pod adresem Bogdana Borusewicza i Jacka Kuronia. Anna Walentynowicz zaznaczyła, że ich działalność utrudniała powstanie związków zawodowych i działanie opozycji.
Anna Walentynowicz zaapelowała również o odebranie mandatuStefanowi Niesiołowskiemu. Wicemarszałek Sejmu powiedział ,że konferencja nie powinna się odbyć w gmachu sejmu, bo jego zdaniem - nie jest to miejsce do wylewania politycznych pomyj, fałszowania historii i opluwania zasłużonych Polaków.