"Wysoki wzrost (gospodarczy) ma charakter trwały i jest oparty na zdrowych fundamentach. Nie ma żadnych symptomów przegrzania koniunktury, a to oznacza, że wzrost będzie trwał przez wiele lat. W gospodarce mamy stabilizację wzrostu na poziomie około 5 proc. i ta stabilizacja może trwać. Jest to odzwierciedlone w dobrej sytuacji na giełdzie i umacnianiu się złotego" - powiedział Belka.
W ubiegłym tygodniu GUS podał, że produkt krajowy brutto (PKB) w III kwartale 2004 roku wzrósł o 4,8 proc. po wzroście o 6,1 proc. w II kwartale i 6,9 proc. w I kwartale 2004 roku oraz 4,1 proc. w III kwartale 2003 roku.
"Umacnianie się złotego jest niesprzyjające dla eksporterów, ale świadczy o zdrowej gospodarce i pozwala obniżać koszty modernizacji" - dodał szef rządu.
Według Belki, głównym motorem wzrostu gospodarczego nadal jest eksport, jednak rząd oczekuje wzrostu inwestycji.
"Gospodarka jest ciągnięta przez eksport, to dobrze, ale z niecierpliwością czekamy na przyspieszenie inwestycji. Inwestycje, jak już przyspieszają, to mają tendencję do lawinowego wzrostu. Uzbrójmy się w cierpliwość. Im bardziej będą stopniowo rosły inwestycje, tym dłużej będzie trwał wzrost" - powiedział premier.
GUS podał w ubiegłym tygodniu, że inwestycje w III kwartale tego roku wzrosły o 4,1 proc. Dla części rynku oraz dla wicepremiera Jerzgo Hausnera wzrost w takiej skali jest rozczarowujący.
Hausner powiedział pod koniec ubiegłego tygodnia PAP, że ma wrażenie, "że ciągle nie do końca precyzyjna jest nasza statystyka w tym zakresie, tzn. ciągle z opóźnieniem mamy informacje o małych przedsiębiorstwach". Hausner spodziewa się, że IV kwartał tego roku będzie lepszy pod względem wzrostu inwestycji wobec IV kwartału ub.r.
