Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

CBA zatrzymało podkarpackiego działacza PSL. Miał wziąć 700 tys. zł łapówki

49
Podziel się:

700 tys. zł miał łapówki miał dostać od jednej z lokalnych firm Bogusław P., podkarpacki działacz ludowców. W zamian obiecał załatwić jej lukratywny kontrakt w Lotosie. W tym tygodniu polityka zatrzymało Centralne Biuro Antykorupcyjne.

CBA zatrzymało podkarpackiego działacza PSL. Miał wziąć 700 tys. zł łapówki
(Stanisław Kowalczuk/East News)

O akcji agentów CBA poinformował portal tvp.info. Zatrzymany to były współpracownik innego znanego polityka z regionu - Jana B., który jeszcze niedawno był posłem, a w latach 2007-2008 wiceministrem skarbu.

To właśnie tamtego okresu dotyczą zarzuty, które obaj usłyszeli. Obaj politycy mieli przekonać lokalnego biznesmena, że są w stanie załatwić jego firmie z branży paliwowej korzystny kontrakt w państwowym Lotosie.

Obiecali, że wpłyną na ówczesnego prezesa spółki Pawła Olechnowicza. W zamian mieli dostać milion, ale skończyło się na "zaledwie" 700 tys. zł łapówki.

Zobacz także: To nie jest dobry czas dla niektórych polityków. Niedawno zatrzymano byłego posła SLD i Twojego Ruchu za gigantyczne wyłudzenia VAT.

Drugi zarzut dla Bogusława P. dotyczy podobnej sprawy - również związanej z Grupą Lotos. Chodziło o załatwienie "preferencyjnych warunków handlowych" dla innego podkarpackiego biznesmena. Tym razem P. wziął jednak za to tylko 5 tys. zł.

To nie pierwsze zarzuty dla tego działacza PSL. Wcześniej został zatrzymany w związku z innym wątkiem tej samej sprawy. Zarzucono mu przyjęcie 350 tys. zł łapówki za załatwienie dotacji w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. On sam zapewnia, że jest niewinny. Podobnego zdania jest również jego bardziej znany współpracownik Jan B.

Portal tvp.info przypomina, że działania CBA w sprawie "podkarpackiej ośmiornicy" rozpoczęły się już w 2014 roku. Wówczas wydawało się, że chodzi o lokalny układ, ale w trakcie śledztwa wyszło na jaw, że ma on charakter ogólnopolski.

Osią całego procederu miał być właśnie Jan B., do niedawna przewodniczący klubu poselskiego PSL i jeden z najbardziej wpływowych polityków partii. On również został zatrzymany przez CBA i usłyszał zarzuty korupcji. Miał dostać od różnych osób ok. 200 tys. zł i sztabkę złota. Ponadto miał pośredniczyć w procederze korupcyjnym.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(49)
analityk
7 lat temu
Tak jest jak jest Teoretyczny Kraj w którym rządzą ludzie nie mający własnego biznesu i bez kompetencji. W krajach zachodnich jest to nie do pomyślenia by niekompetencja miała miejsce w strukturach Rządu. Niekompetencja jest zawsze na rękę krajom zachodnim, ponieważ to hamuje rozwój kraju.
kors
7 lat temu
politycy to zorganizowana grupa przestepcza-czas czyscic ta bande zlodzieji
fokusss
7 lat temu
25 lat. nierozumiem niektorzy kradna chleb i dostaja 2 lata
JG
7 lat temu
Za milion pln dam się zamknąć na pięć wiosen,złodzieje mają mieć odebrany cały majątek,ale wtedy cała kasta sądownicza do pierdla,tego nawet PIS nie zrobi w swoich szeregach też maja podwójną moralność
kok
7 lat temu
PO/PSL to układ mafijno-złodziejski,oszukańczy,kłamliwy i zdradziecki....jak przez 8 lat takie bydło mogło Polaków oszukiwać......kary godne i to po kilkanaście lat więzienia oraz przepadek mienia.
...
Następna strona