Rząd Kazimierza Marcinkiewicza chciałby znieść podatek akcyzowy od aut. Kierowcy będą za to płacić nowy podatek, ale nie wiadomo jeszcze jaki - pisze "Gazeta Wyborcza".
Dziennik dodaje, że akcyzy od samochodów nie da się utrzymać gdyż zastrzeżenia do niej ma Komisja Europejska. Nowy podatek ma ją zastąpić.
Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że są dwie możliwości. Pierwsza to niski coroczny podatek dla wszystkich kierowców. Taki podatek obowiązywał od połowy lat 90. Potem go zniesiono, a kierowcy zaczęli płacić wyższe podatki w cenie paliwa.
Druga możliwość to podatek płacony tylko raz - przy pierwszej rejestracji auta w Polsce. Przypominałby oplatę ekologiczną od aut, jaką w tym roku proponował rząd Marka Belki zamiast akcyzy. Opłata zależna od pojemności silnika i norm emisji spalin miała zablokować napływ używanych samochodów z Unii Europejskiej.
Dziennik przypomina, że Sejm - w tym posłowie PiS - jednomyślnie projekt odrzucił.