Wiceminister gospodarki podkreślił, że rozmowy z przedstawicielami AvtoZAS-u mają być prowadzone pod pewnymi warunkami. "Te warunki to przede wszystkim takie zobowiązania przyszłego inwetora, które zagwarantują fabryce przyszłość" - tłumaczył.
Jacek Piechota dodał, że na dziś jedynym zainteresowanym FSO jest AvtoZAS, który przedłożył bardzo szegółową ofertę zaangażowania kapitałowego i inwestycyjnego na Żeraniu.
Rozmówca IAR przypomniał, że brytyjska firma Rover i chiński koncern SAIC, które też chciały kupić FSO, przysłały tylko list intencyjny, a nie oferty. Wiceminister podkreślił że FSO jest w takiej sytuacji, że nie może czekać. "Co prawda udała się cała restrukturyzacja finansowa, są przedłużone prawa do produkcji i sprzedaży, ale nie małej kropki nad i, tej docelowej decyzji o wejściu inwestora" - powiedział.
Wiceminister Piechota dobrze ocenia ukraińską firmę AvtoZAS, która chce zainwestować w FSO. "AvtoZAS pokazał, że posiada środki, kończy negocjacje ze wszystkimi bankami-wierzycielami odkupując długi FSO" - mówił. Podkreślił, że AvtoZAS w 90% jest odbiorcą produkcji Żerania. "Tak naprawdę utrzymuje fabrykę, już dzisiaj przy życiu, więc wszystko wskazuje na to, że jest solidnym, dobrym inwestorem dla Żerania" - wyjaśnił Piechota.
Gdyby doszło do przejęcia przez AvtoZAS warszawskiego zakładu, to byłaby to jedna z największych ukraińskich inwestycji w Unii Europejskiej.
iar/Naukowicz/Pio