Money.pl: Jakie propozycje zmian w podatkach zgłosiła Socjaldemokracja Polska?
Jolanta Banach: Socjaldemokracja zaproponowała, aby po pierwsze trochę poluzować górny limit podstawy obliczania składki na ubezpieczenie społeczne. I po drugie, żeby podejść poważnie do pomysłu zlikwidowania kwoty wolnej od podatku w trzecim przedziale skali podatkowej, czyli tym podatnikom, których dochód przekracza chyba 74 tys. rocznie.
Money.pl: Podoba się pani pomysł SLD, aby wypłacić najbiedniejszym jednorazowo po 400 zł?
J.B.: Ja rozumiem potrzebę wspierania dochodowego osób i rodzin, żyjących poniżej minimum egzystencji. Przy czym tak formułowane pomysły, na parę miesięcy przed kampanią wyborczą, znowu budzą podejrzenie, że są wykorzystywane dosyć instrumentalnie. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne, to warto by realnie zwiększać wydatki na świadczenia rodzinne dla dzieci w związku z tym, że idą do szkoły, na stypendia, pomoc na wydatki lekowe osób starszych na ich opiekę, a nie wyskakiwać z takimi pomysłami, które są wymyślane na potrzeby wyborcze.
Money.pl: Socjaldemokracja nie poprze więc pomysłów SLD?
J.B.: Nie poprzemy żadnych głupich pomysłów.
Przepytywała: Donata Wancel