Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gazprom szachuje PGNiG

0
Podziel się:

W stosunkach gazowych polsko-rosyjskich znowu powiało mrozem, pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik dowiedział się, że odwołano planowane na koniec października walne zgromadzenia akcjonariuszy EuRoPolGazu, bo Gazprom chce mieć więcej do powiedzenia w tej spółce.

*W stosunkach gazowych polsko-rosyjskich znowu powiało mrozem, pisze "Gazeta Wyborcza". Dziennik dowiedział się, że odwołano planowane na koniec października walne zgromadzenia akcjonariuszy EuRoPolGazu, bo Gazprom chce mieć więcej do powiedzenia w tej spółce. *
Spółka jest właścicielem polskiej części gazociągu jamalskiego, przez który płynie jadna piąta gazu eksportowanego z Rosji do Europy Zachodniej. Statut spółki przewiduje, że jej prezesa wskazuje PGNiG, ale na jego wybór potrzeba zgody Gazpromu.

"Gazeta Wyborcza" dowiedziała się nieoficjalnie, że Gazprom, który dwa tygodnie temu zgodził się na powołanie dwóch nowych przedstawicieli polskiej strony do zarządu EuRoPolGazu, w tym na stanowisko prezesa, nieoczekiwanie zmienił zdanie. Na czwartkowym spotkaniu zażądał ograniczenia składu zarządu EuRoPolGazu do dwóch osób - prezesa wskazanego przez PGNiG i zastępcy ze strony rosyjskiej.

W "Gazecie Wyborczej" czytamy , że Rosjanie chcieli jednocześnie zachować obowiązek podpisywania umów kluczowych dla EuRoPolGazu przez dwóch członków zarządu. Żądali też, by pozbawić prezesa spółki prawa do decydowania o uchwałach zarządu, za którymi oddano taką samą liczbę przeciwnych głosów.

Dziennik podkreśła, że jeśli doszłoby do takich zmian to bez zgody Gazpromu nie można by było podejmować żadnych decyzji w EuRoPolGazie. Rosyjski koncern mógłby na przykład wpływać na wysokość opłat pobieranych przez spółkę za transport gazu. Forsując obniżanie opłat mógłby ją wpędzić w tarapaty finansowe.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)