Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

L. Wałęsa: Kuroń przekonał mnie, że socjalizmu nie należy

0
Podziel się:

obalać siłą

Lech Wałęsa przyznał, że nie spodziewa się, by teraz mógł odgrywać tak wielką rolę polityczną jak w czasach, gdy kierowana przez niego NSZZ "Solidarność" na początku lat 80 porwała za sobą 10 milionów ludzi.
Były prezydent powiedział w Sygnałach Dnia w Polskim Radiu, że "nie ma już dużych spraw dla Wałęsy".

obalać siłą

Lech Wałęsa przyznał, że nie spodziewa się, by teraz mógł odgrywać tak wielką rolę polityczną jak w czasach, gdy kierowana przez niego NSZZ "Solidarność" na początku lat 80 porwała za sobą 10 milionów ludzi.

Były prezydent powiedział w Sygnałach Dnia w Polskim Radiu, że "nie ma już dużych spraw dla Wałęsy". Stwierdził, że wykonał swe zadanie i "przesądził o kierunkach" rozwoju kraju, ale jego przeciwnicy polityczni przejęli ster, ponieważ udało im się przekonać Polaków, że pokierują krajem lepiej niż Wałęsa.

Pytany o przyznany mu w piątek z inicjatywy obecnego i byłych szefów MSZ dyplom za zasługi w promocji Polski na świecie, Lech Wałęsa powiedział, że przyjął go, ponieważ pomysł poparli wszyscy ministrowie dyplomacji Trzeciej Rzeczpospolitej. "To wielka przyjemność dla mnie" - powiedział Wałęsa dodając, iż ma nadzieję, że także ministrowie finansów docenią jego zasługi dla kraju, chociażby rozpostarcie "parasola ochronnego" nad reformami gospodarczymi na początku okresu transformacji.

Wspominając Jacka Kuronia, który zostanie dziś pochowany na warszawskich Powązkach, Lech Wałęsa powiedział, że to właśnie za jego sprawą zmienił swą strategię walki z PRL. Przyznał, że wyznawał wtedy starotestamentową zasadę "oko za oko, ząb za ząb" i chciał obalać socjalizm siłą, i właśnie Jacek Kuroń przekonał go, że należy to zrobić innaczej.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)