Kontrolerzy zwracają uwagę na fakt, że szpitale i przychodnie często używają nieatestowanych urządzeń, co może zagrażać życiu pacjentów. Tak było między innymi w szpitalach w Strzelinie i Legionowie. W obu tych przypadkach Najwyższa Izba Kontroli skierowała zawiadomienie do prokuratury.
NIK zarzuciła też poważne niedociągnięcia wojewodom. W wielu przypadkach nie kontrolują oni ani szpitali ani ZOZ-ów. W efekcie placówki służby zdrowia często są rejestrowane bez wymaganej dokumentacji. Dlatego nie można sprawdzić, czy rzeczywiście wykonywane są tam zabiegi.
Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, taka sytuacja mogła sprzyjać wyłudzaniu pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia.