W Czechach zaostrza się konflikt polityczny,
związany z nowym szefem banku centralnego.
Socjaldemokratyczny rząd nie zgadza się z decyzją
prezydenta Vaclava Havla, który powołał na to stanowisko
dotychczasowego wiceprezesa banku, Zdenka Tumę.
Prezydent zarzucił na łamach prasy premierowi
Miloszowi Zemanowi,i poprzedniemu szefowi banku
centralnego Josefowi Toszovskiemu, że próbowali mu grozić
i wywierać na niego presję w czasie poszukiwania nowego
szefa banku. Premier odpowiedział, że prezydent cierpi na
manię prześladowczą.
Milosz Zeman twierdzi, że Zdenek Tuma, uważany za
rygorystycznego monetarystę, może jako szef banku
zagrozić czeskiej gospodarce, nie wyklucza on bowiem
podniesienia stóp procentowych w razie wzrostu inflacji.
Czeski rząd ma jutro podjąć decyzję, czy zaskarżyć
nominację Tumy do trybunału konstytucyjnego.