Kurs akcji Astro na rynku NewConnect w ciągu roku spadł o połowę. Spółka ledwo wiąże koniec z końcem."Familiada" to jedyne przedsięwzięcie, które jej się udało. Na szczęście TVP chce pozostawić teleturniej w ramówce.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że teleturniej „Familiada” to prawie wyłączne źródło przychodów spółki Astro, notowanej na rynku NewConnect od 2010 roku. Przez lata spółka próbowała inwestować w różne przedsięwzięcia, wspomagała się pieniędzmi unijnymi, ale bez powodzenia. Tylko teleturniejowi zawdzięcza swoje istnienie.
- Wciąż trwają prace nad jesienną ramówką Telewizji Polskiej, ale chcemy zdementować medialne doniesienia, jakoby z ramówki TVP2 miał zniknąć teleturniej „Familiada” prowadzony przez Karola Strasburgera - poinformował Wirtualnemedia.pl zespół rzecznika prasowego TVP.
To był oddech ulgi dla akcjonariuszy Astro. Program był emitowany w TVP2 od 1994 roku i razem z "Jeden z dziesięciu" jest najstarszym aktywnym teleturniejem w Polsce. Wyemitowano już prawie 2,3 tysiąca odcinków.
- Program ma wciąż niesłabnącą oglądalność. Osoby, które w tej chwili kierują Dwójką świetnie wiedzą, co to jest dobra telewizja i doskonale znają wartość swoich flagowych programów, a do takich należy przecież "Familiada" - powiedział prezes Astro Ryszard Krajewski w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.
Strach przed zmianami w TVP
Spółka kilka miesięcy temu podawała, że trwały rozmowy z TVP dotyczące produkcji nowego teleturnieju. Robocza nazwa to „Rodzinne Kucharzenie”. Odcinek pilotażowy został bardzo pozytywne przyjęty.
Zmiany we władzach Telewizji Polskiej S.A., w tym osób odpowiedzialnych za dobór programów telewizyjnych, sprawiły jednak, że nowe projekty trzeba było odłożyć, a zarząd zaczął się obawiać, że nie tylko TVP nie kupi nic nowego, ale nawet flagowy produkt pójdzie w odstawkę.
"Istnieje ryzyko, że nowe osoby decyzyjne w Telewizji Polskiej S.A. mogą kierować się odmiennymi kryteriami doboru, co może wpłynąć negatywnie na potencjalne rozszerzenie współpracy obejmujące nowe programy" - czytamy w raporcie finansowym Astro.
Krok nad przepaścią?
Deklaracja biura prasowego Telewizji Polskiej uspokoiła zarząd spółki. Astro dopiero niedawno wydobyła się z finansowych kłopotów, a inna decyzja mogła ją dobić. W latach 2011-2013 straciła łącznie 9,2 mln zł, próbując realizować nowe projekty. Obecnie, kiedy „Familiada” daje zdecydowaną większość przychodów, pojawiły się i zyski. W pierwszym kwartale „na czysto” zarobiła 93 tys. zł, czyli podobną kwotę jak w trakcie całego ubiegłego roku.
Za realizację 45 odcinków teleturnieju rocznie spółka dostaje około 3 mln zł. Ostatnią umowę podpisano w sierpniu 2015 r. i za miesiąc będą negocjowane nowe warunki.