Minister rolnictwa Jerzy Pilarczyk wydał rozporządzenie, którego celem jest zapobieżenie ewentualnemu rozprzestrzenianiu wirusa ptasiej grypy w Polsce.
Za zamknięcie ptaków odpowiadają właściciele gospodarstw. Minister Pilarczyk wyraził nadzieję, że wszyscy posiadacze drobiu zdają sobie sprawę z tego, jakie zagrożenie niesie nie stosowanie się do zakazów.
Główny Lekarz Weterynarii Krzysztof Jażdżewski zapowiedział, że władze mają plan na wypadek wykrycia choroby. Jażdżewski wyjaśnił, że standardowa procedura przewiduje natychmiastową kwarantannę podejrzanego gospodarstwa i ewentualne zabicie wszystkich ptaków w przypadku wykrycia wirusa. W najbliższej okolicy wprowadza się natomiast restrykcje w poruszaniu się zwierząt a w skrajnym przypadku - nawet zakaz poruszania się ludzi - tłumaczył główny lekarz weterynarii.
Wojewódzki lekarz weterynarii w Katowicach - Tadeusz Sarna zapowiada kontrole wiejskich gospodarstw. Na gospodarzy, którzy nie będą stosować się do wydanych zakazów, nakładane będą kary. Tymczasem na wsiach - kury, kaczki i gęsi - nadal chodzą nie tylko po potwórku, ale i po ulicach. Gospodarze wciąż nie stosują się do zakazu, gdyż - ich zdaniem - ptactwo nie jest w stanie przeżyć w zamkniętym pomieszczeniu.