Od północy zacznie obowiązywać zakaz sprowadzania do Polski bydła, mięsa wołowego i jego przetworów oraz mączek mięso-kostnych z Hiszpanii, Belgii, Holandii, Niemiec i Danii. Zakaz ten zostanie wprowadzony w związku z występowaniem
w tych krajach choroby szalonych krów.
W Polsce obowiązuje już zakaz importu bydła i przetworów wołowych z pięciu innych krajów europejskich, to jest Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwajcarii, Portugalii i Francji.
W naszym kraju nie ma żadnego potwierdzonego przypadku takiej choroby, ale jak mówią specjaliści nikt nie prowadził takich badań. Tymczasem jak wynika z raportów NIK, nasze granice są nieszczelne pod względem kontroli weterynaryjnej. A liczba przechodzących transportów mięsa bez takiej kontroli rośnie. Prezes Izby Janusz Wojciechowski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że wynika to ze słabej współpracy między służbami celnymi a weterynaryjnymi. Na wszystkich polskich granicach pracuje tylko 120 osób odpowiedzialnych za takie kontrole. Często zdarza się, ze kontrole sanitarne odbywają się tylko na jednej zmianie, a dane przejście działa przez całą dobę. Dlatego mogło się zdarzyć, że jakieś mięso przewożone nie wiadomo skąd mogło się do Polski przedostać.
